Takie wezwanie znalazło się w podjętej w sobotę uchwale Nadzwyczajnego Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex super omnia".
Stowarzyszenie stwierdza w niej, że uchwalone 28 stycznia 2016 roku Prawo o prokuraturze, które weszło w życie 4 marca 2016 roku, "zniweczyło 6–letni okres budowania niezależnej od władzy wykonawczej, apolitycznej prokuratury, na czele której stał wolny od bieżącej presji polityków Prokurator Generalny".
"Opracowane w zaciszu gabinetów, a następnie przedłożone jako poselskie przepisy ustrojowe, nie tylko zatrzymały pozytywne zmiany w prokuraturze, odpowiadające standardom europejskim, ale cofnęły tę instytucję do zamierzchłych czasów, czyniąc ją narzędziem politycznym, mającym realizować w znacznej mierze interesy partii rządzących" - podkreślają prokuratorzy.
Ich zdaniem dowodem tego jest ponowna unifikacja funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego i "postawienie na czele resortu sprawiedliwości szczególnej osoby, będącej aktywnym politykiem, członkiem partii politycznej, który w toku dotychczasowej działalności pokazał, iż obce są mu standardy demokratycznego państwa prawa, niezależności, obiektywizmu oraz bezstronności prokuratury".
Prokuratorzy wytykają, że zniesienie kadencyjności na stanowiskach kierowniczych i konkursów na wyższe stanowiska służbowe oznaczało odrzucenie fachowości i doświadczenia zawodowego jako kryteriów doboru kadry orzeczniczej i uznanie za jedyne i wystarczające powiązania koleżeńsko – towarzyskie i nepotyzm.