Zasady opodatkowania zagranicznych emerytur i rent uregulowane są w umowach międzynarodowych o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Są jednak wśród nich i takie, których nieprecyzyjnych zapisów nie sposób zrozumieć albo które w ogóle nie wskazują państwa uprawnionego do pobierania PIT od świadczeń emerytalnych i rentowych.
Bodaj najwięcej problemów z ustaleniem, gdzie i w jakich okolicznościach należy odprowadzać PIT od emerytur i rent do naszego fiskusa, mają osoby, które zapracowały na nie w Stanach Zjednoczonych. W polsko-amerykańskiej umowie nie ma bowiem artykułu, który wprost wskazywałby tego rodzaju świadczenia. W takiej sytuacji należałoby uznać, że osoba, która wróciła na emeryturę do Polski i tutaj jest jej stałe miejsce zamieszkania, rozlicza PIT z naszym fiskusem. Powinno to jednak wynikać z przepisu, który mówiłby o tzw. dochodach „gdzie indziej nie wymienionych”. Tymczasem w umowie polsko-amerykańskiej niczego takiego nie znajdziemy. Jest w niej jedynie punkt o pracownikach państwowych będących obywatelami USA. Ich emerytury są wolne od podatku w Polsce.
Wszyscy ci, którzy pracowali w firmach prywatnych, z braku jakichkolwiek zapisów w umowie, muszą płacić podatek od emerytur obowiązkowych zarówno w USA, jak i w Polsce. Wprawdzie od PIT należnego naszemu fiskusowi mogą potrącić ten ze Stanów, ale i tak najczęściej dopłacają spore kwoty ze względu na: przeliczenie dolarów na złote, niskie progi i wysokie stawki podatkowe w Polsce. Rozliczając się samodzielnie, emeryt musiałby zapłacić w USA od 10 do 35 proc. podatku, ale w praktyce przeważnie jest to 15 proc. (przedział dochodów od 7826 USD do 31 850 USD).
Inaczej jest z emeryturami dobrowolnymi, które, ze względu na stosunkowo niskie świadczenia państwowe, płaci wiele osób legalnie zatrudnionych w USA. W Polsce są one z PIT zwolnione. W USA natomiast, jeśli składki emerytalne były odliczane od podatku, wypłaty emerytur będą opodatkowane.