Pomimo wstępnej deklaracji rosyjskiego MSZ (z końca lutego) o pomocy w przyjęciu polskiej delegacji Rosjanie nie odpowiedzieli na razie na nasz wniosek. Wcześniej rosyjski MSZ „wyraził wręcz zdziwienie, że w Polsce mogła pojawić się myśl o przeszkodach ze strony Rosji”.
– Być może Rosjanie będą zwlekali z decyzją o wpuszczeniu delegacji do ostatniej chwili. W wariancie najgorszym decyzja może zapaść nawet na 48 godzin przed uroczystościami – mówi nam jedna z osób, która przygotowuje wyjazd premiera.
Obchody rocznicowe w Smoleńsku oraz Katyniu będą okrojone do minimum.
– Jesteśmy zmuszeni ograniczyć tę delegację, bo nie możemy też narażać osób, które mogłyby, a raczej powinny uczestniczyć w tej delegacji – tłumaczył w Radiu Zet minister Jacek Sasin.
Jedną z osób, która chciała do Smoleńska polecieć, jest prezydent Andrzej Duda. Jego Kancelaria nie odpowiedziała nam w jasny sposób, czy weźmie udział w uroczystościach. „Wszelkie informacje na temat zaplanowanych i potwierdzonych terminowo oraz organizacyjnie wydarzeń z udziałem głowy państwa publikowane są z odpowiednim wyprzedzeniem na stronie www.prezydent.pl (…). Dodatkowo z uwagi na zaistniałą sytuację epidemiczną również nas obowiązują wprowadzane na bieżąco nowe regulacje i obostrzenia” – stwierdziło biuro prasowe prezydenta.
Z informacji, które uzyskaliśmy w ministerstwie kultury, wynika, że „z uwagi na zagrożenie koronowirusem” odwołane zostały planowane na 10 i 13 kwietnia pielgrzymki Rodzin Katyńskich i Rodzin Policyjnych do Katynia i Bykowni. – Minister kultury zapewnia, że dołoży starań, aby pielgrzymki na wszystkie cztery cmentarze katyńskie mogły się odbyć jeszcze w tym roku po ustaniu zagrożenia epidemicznego – informuje nas Anna Pawłowska-Pojawa, dyrektor Centrum Informacyjnego resortu.