Fogiel wraz z rzecznikiem sztabu wyborczego PiS, Adamem Bielanem, europosłem Porozumienia, przypomniał Trzaskowskiemu jego wypowiedź na temat Romana Polańskiego.
- Trzeba oczywiście uważać. Można było się spodziewać, że to doprowadzi do pewnych niezręczności. Natomiast Roman Polański ma olbrzymie zasługi, jeśli chodzi o Polską kulturę, w związku z tym rozumiem, że można tutaj mieć problem z podjęciem jednoznacznej decyzji. Natomiast trzeba być ostrożnym, przede wszystkim, żeby samego Romana Polańskiego nie narażać na tego typu sytuacje - mówił Trzaskowski w TVN24 w 2014 roku, gdy Prokuratura Generalna w Warszawie otrzymała specjalny wniosek od rządu USA, by zatrzymać reżysera Romana Polańskiego.
Polański jest w USA oskarżony o gwałt z 10 marca 1977 roku na 13-letniej wówczas Samancie Gailey (potem Gaimer).
Fogiel i Bielan podkreślili, że nie poruszaliby tego tematu, gdyby wcześniej "Trzaskowski nie spuścił medialnych i sztabowych bulterierów" w sprawie ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę mężczyzny skazanego za pedofilię.
"Andrzej Duda często stosował łaskę, kierując się 'względami humanitarnymi' (np. złym stanem zdrowia) – jak wobec skazanego za oszustwo (decyzja z 19 maja) czy za m.in. fałsz materialny (z 23 marca). Z kolei 14 marca prezydent ułaskawił aż siedem osób – to rekord – w tym skazaną za uszkodzenie ciała (łaska dotyczyła wpłaty na cel społeczny) i nietrzeźwego rowerzystę recydywistę. A także – i to rzadkość – osobę skazaną za zgwałcenie małoletniego krewnego" - pisały we wtorkowej "Rzeczpospolitej" Izabela Kacprzak i Grażyna Zawadka.