„Oczekiwałbym sprawiedliwego traktowania kandydatów na prezydenta przez media publiczne" – tak pięć lat temu ubiegający się o urząd prezydenta Andrzej Duda w TVP sprzeciwiał się nierównemu traktowaniu kandydatów przez media publiczne, które częściej eksponowały urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Dzisiaj prezydent Duda w mediach publicznych jest najczęściej prezentowanym kandydatem spośród biorących udział w wyborach. Według „Raportu o politykach" TVP za marzec (za kwiecień wciąż nie został opublikowany) najwięcej czasu antenowego w TVP Info (19 minut) poświecono sztabowi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a komitetowi Andrzeja Dudy zaledwie trzy minuty. Tylko że samemu prezydentowi Dudzie poświęcono dodatkowo aż 20 godzin. Andrzej Duda zawsze jest przedstawiany w pozytywnym kontekście, w przeciwieństwie do kontrkandydatów. Niektórzy konkurenci prezydenta w trakcie kampanii nie są zapraszani do mediów państwowych. Krzysztof Bosak od dwóch miesięcy nie jest zapraszany do TVP.
Andrzej Duda jako jedyny konsekwentnie prowadzi kampanię, nie rezygnując nawet z konwencji wyborczej (bez udziału publiczności), której inni pretendenci nie zorganizowali. Kiedy epidemia w Polsce była faktem, a nawet członek rządu był zarażony koronawirusem, prezydent wciąż prowadził kampanię w terenie. 17 marca prezydent spotkał się z pracownikami Orlenu, dziękując im za produkcję płynu dezynfekującego.
Duda w kampanii nie zwalnia tempa. Założył konto na młodzieżowym portalu społecznościowym Tik Tok, a na Facebooku odpowiada na pytania zwolenników.
Często organizuje briefingi prasowe, ale bez możliwości zdalnego zadawania pytań przez dziennikarzy. Prezydent potrafi zaskoczyć podczas wywiadów, kiedy jest dopytywany o ważne kwestie, jak w Polsacie, gdy zapowiedział, że będzie apelował do najbogatszych, żeby wstrzymali się z pobieraniem 500+ „przez jakiś czas".