Najmłodsi, którzy znaleźli się w naszym zestawieniu, mają 22 lata, najstarsi – 26. Dla wszystkich był to pierwszy występ w wielkim turnieju. Ale raczej nie ostatni. Ich gra nie umknęła uwadze skautów. Jedni już podpisali kontrakty z silniejszymi klubami, inni zrobią to pewnie wkrótce.
Bramkarz
Przemysław Tytoń
– w jeden wieczór został bohaterem całej Polski. Miał być tylko rezerwowym, choć z taką rolą się nie godził. W drugiej połowie meczu z Grecją wszedł za Wojciecha Szczęsnego, który dostał czerwoną kartkę, i przy stanie 1:1 obronił rzut karny Giorgosa Karagounisa. Miejsca w bramce już nie oddał. W Holandii mówią o nim „penaltykiller". Jest specjalistą od bronienia jedenastek. Dziewięć miesięcy temu w meczu ligowym z Ajaksem doznał wstrząśnienia mózgu i nie było wiadomo, czy w ogóle wróci na boisko. Wrócił i w PSV Eindhoven posadził na ławce bramkarza reprezentacji Szwecji Andreasa Isakssona. Dziś interesuje się nim Milan, miał zaoferować 10 mln euro.
Obrońcy
Theodor Gebre Selassie
– Łukasz Piszczek czeskiego futbolu: w ataku radzi sobie nie gorzej niż w obronie. Pierwszy czarnoskóry piłkarz w reprezentacji naszych południowych sąsiadów. Syn etiopskiego lekarza i czeskiej nauczycielki. Urodził się w Trebiciu, na turniej jechał jako zawodnik Slovana Liberec. Ale jego gra w fazie grupowej i w ćwierćfinale z Portugalią, gdzie przez długi czas skutecznie uprzykrzał życie Cristiano Ronaldo, okazała się przepustką do Bundesligi. Podpisał kontrakt z Werderem Brema. A jeszcze kilka lat temu rodzice chcieli, by rzucił futbol i poszedł na studia.