Piotr Gąstał mówił o tym jak, w jego ocenie, wyglądał przebieg walk w Afganistanie.

- Formacje afgańskich sił bezpieczeństwa nie zostały rozbite w trakcie walk, lecz porozumiewają się z silniejszym przeciwnikiem. Władze lokalne czy wojskowi widzą, że talibowie mają dziś największą szansę na przejęcie rządów w Afganistanie. Dlatego tempo ich ofensywy jest tak błyskawiczne - wyjaśnił ekspert.

Pułkownik wyraził także przekonanie, że brak reakcji polskich władz na sytuację w Afganistanie  będzie świadczyć o słabości polskiego rządu. - Jeśli nie wydobędziemy naszych współpracowników, to będzie to świadczyć o słabości naszych decydentów politycznych i o niczym innym. Nie o słabości wojska, bo decyzje podejmują politycy, a wojskowi je wykonują. Głos decydujący, żeby wysłać nasze siły zbrojne do Afganistanu ma pan prezydent, premier i minister obrony. Nikt więcej - zapewnił wojskowy.

Były dowódca GROM-u mówił także o tym jak przedstawia się wyszkolenie sił afgańskich.

- Afgańskie jednostki specjalne, które były główną siłą walczącą z talibami, są lepiej wyszkolone niż oddziały konwencjonalne, ale mimo to daleko im do poziomu wyszkolenia jednostek zachodnich. Armia afgańska oczywiście jest przeszkolona. Żołnierze potrafią posługiwać się bronią, robić przeszukania wiosek, zakładać posterunki kontrolne. Jednak poziom wyszkolenia wojsk afgańskich dzielą lata świetlne od armii zachodnich. To nie wojska NATO przegrały wojnę z talibami. To armia afgańska ją przegrywa - stwierdził ekspert.

Piotr Gąstał próbował również prognozować jak może rozwinąć się sytuacja w Afganistanie - Talibowie mówią, że chcą stworzyć własny rząd, sugerują by przedstawicielstwa dyplomatyczne poszczególnych państw nie opuszczały stolicy. Można więc podejrzewać, że chcą być wiarygodni na arenie międzynarodowej. Ale czy nie jest to tylko zasłona dymna? Nie wiemy. Być może za tymi zapowiedziami kryją się zupełnie inne zamiary. Mówiąc dosłownie, chcą wyrżnąć swoich przeciwników politycznych i sprawować rządy tak, jak za pierwszym razem, czyli w sposób autorytarny, wprowadzając surowe prawo szariatu - ocenił gość Onetu.