[b]Rz: Jak pani ocenia to „zbliżenie” między Polską i Rosją, którego jesteśmy świadkami? [/b]
Niektórzy moi koledzy uważają, że to epokowe wydarzenie. Dmitrij Trenin uważa nawet, że można to porównać z powojennym pojednaniem między Francją i Niemcami. Ja wierzę w możliwość normalizacji relacji między Rosją i Polską, ale perspektywy realnego strategicznego zbliżenia oceniam bardzo sceptycznie. Ponieważ reprezentuję poglądy opozycyjne, za każdym razem, kiedy nasza władza ma do czegoś pozytywny stosunek, odnoszę się do tego z pewną dozą podejrzliwości. I za każdym razem zadaję sobie pytanie, jakie mogą być motywacje w prowadzeniu pozytywnej polityki zagranicznej wobec jakiegoś państwa ze strony Kremla, który działa przecież w ramach starej rosyjskiej matrycy. Opartej na jednowładzy i podejrzliwości do świata zewnętrznego, zwłaszcza Zachodu. Jakie powody ma Kreml dobrze się odnosić do Polski, jeśli on sam – w istocie – się nie zmienia?
[b] I jakie to są motywacje? [/b]
Są oczywiście pragmatyczne powody do poprawy, normalizacji relacji. I świadomie mówię o normalizacji na poziomie państwowym. To takie same powody, jakie były w przypadku relacji Rosji z USA, ale także ZSRR z Zachodem. To określone pragmatyczne interesy. Na czym polegają dzisiaj? Moskwa chce zmienić swój wizerunek na Zachodzie. A jak to zrobić, jeśli Polska pozostaje naszym wrogiem? Nie da się. Dlatego Polska jest złotym kluczykiem do serca Zachodu. Jeśli uda się zmienić relacje z Warszawą, będzie można przekonać Europę i USA, że Rosja naprawdę się zmienia. Że dzisiaj Putin i Miedwiediew to nie to, co Putin w 2007 roku, który otwarcie opowiada się za konfrontacją. Druga sprawa to gospodarka, m.in. gaz łupkowy. Rosja ma tu zupełnie oczywisty interes – albo z Polską współpracować, albo zneutralizować ją jako potencjalnego rywala. Są i inne powody, związane z gospodarką. Ale moim zdaniem najważniejszy jest taki: Polska to złoty kluczyk.
[b]Pomijając intencje, czy nie możemy się po prostu cieszyć, że następuje poprawa? Na ile stabilne są te pozytywne tendencje? [/b]