Aktualizacja: 01.08.2023 12:24 Publikacja: 30.07.2019 00:01
Fotografia lotnicza warszawskiej Pragi z 15 sierpnia 1944. Powstanie w tej dzielnicy już upadło, reszta miasta nadal rozpaczliwie walczyła.
Foto: EAST NEWS
W związku z przypadającą 1 sierpnia 79. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego przypominamy tekst, który ukazał się w "Rzecz o historii" w 2018 roku.
Dawne koszary 36. Pułku Piechoty Legii Akademickiej, położone przy ul. 11 Listopada, zajmowały rozległy teren ogrodzony dwumetrową siatką, zabezpieczony zasiekami i betonowymi bunkrami, w których umieszczono śmiercionośną broń – karabiny MG-42 oddające 1200–1500 strzałów na minutę. Obiekt strzeżony był dzień i noc, a załoga tej niemieckiej „twierdzy" liczyła co najmniej 1200 doskonale uzbrojonych żołnierzy. Na domiar złego 1 sierpnia 1944 r. tuż przed Godziną „W" koleją dowieziono tu ok. 20 czołgów typu Tygrys, prawdopodobnie z dywizji Hermann Göring. Oddziały powstańcze 4. rejonu 6. Obwodu AK Praga, których zadaniem było zdobycie koszar, były stosunkowo liczne, zmobilizowano ok. 840 ludzi. Jednak podobnie jak wszystkie pozostałe jednostki AK byli oni fatalnie uzbrojeni. Już same „tygrysy" miały wystarczającą siłę ognia, aby powstrzymać polski szturm. Powstańcy mieli atakować z cmentarza żydowskiego przez nasypy kolejowe. Pierwotny plan zakładał, że atak odbędzie się w nocy. Absurdalna decyzja dowództwa AK o przeprowadzeniu go o godz. 17, podobnie jak w całej Warszawie, sprawiła, że oddziały szturmowe były widoczne dla Niemców jak na dłoni. Dodatkowym utrudnieniem była konieczność przeniesienia broni z ul. Szwedzkiej na teren cmentarza. Już przed akcją było więc jasne, że zadanie jest niemal niewykonalne.
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy krok należy do polskiej prezydencji.
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funkcji, które wspierają rozwój kariery. Znajdziesz tu m.in. opinie o pracodawcach, porady dotyczące poszukiwania pracy oraz wiele innych interesujących narzędzi. Jeśl chcesz poznać wszystkie funkcje portalu GoWork, przeczytaj poniższy artykuł i już dziś skorzystaj z jego możliwości.
W sobotę 21 września w Warszawie odbył się 25. już Bieg po Nowe Życie, największe w Polsce wydarzenie promujące donację i transplantacje narządów.
Trener Franciszek Smuda o presji, możliwych zmianach i wierze w zwycięstwo nad Czechami
Fundamenty rzetelnego raportowania zagadnień ESG zgodnie z ESRS oraz wskazanie na istotne zagadnienia praktyczne, które pozwolą na prawidłowe przeprowadzenie procesu identyfikacji koniecznych ujawnień, zbierania danych i raportowania w firmie.
Premier Donald Tusk nie mówi, że jesteśmy „silni, zwarci i gotowi”. I dobrze, że nie zagrzewa do wojny. Ale wobec tego jacy jesteśmy? Na co jest dziś gotowa Polska, położona na wschodniej flance NATO i bezpośrednio zagrożona przez Rosję? Za odmową premiera udziału polskich żołnierzy w misji do Ukrainy nie poszła odpowiedź na to fundamentalne pytanie.
W trzecią rocznicę pełnoskalowej wojny w Ukrainie Centrum Lemkina, które działa przy Instytucie Pileckiego, opublikowało raport dokumentujący zbrodnie popełnione przez Rosjan na ludności cywilnej. Nie wiadomo jednak, co dalej z centrum. Czy nowe władze instytutu i resortu kultury myślą o jego likwidacji?
Kiedy słuchałem go po raz ostatni, podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, podziw ustępował goryczy. Bo, mimo, że przed koronowanymi głowami, przywódcami świata, na oczach miliardów pewnie ludzi, i mimo, że jak zwykle w fantastycznej intelektualnej formie, czuło się, że Marian Turski gaśnie. Takie miałem wrażenie. I piszę to z wyjątkowym żalem, bo był jednym z niewielu Polaków, którzy byli ze swoim świadectwem ważni dla świata.
Ministerstwo kultury odwołało z pełnionej funkcji dr. Wojciecha Kozłowskiego, zastępcę szefa Instytutu Pileckiego. Był on jednym z twórców tej placówki, przez kilka lat stał na jej czele.
Zagraniczne media, które używają określenia „polskie obozy" muszą liczyć się z odpowiedzialnością przed polskimi sądami. Sąd Najwyższy częściowo dopuścił ich pozywanie w Polsce.
W Polsce można wydawać książki dr. Dariusza Ratajczaka, znanego z kwestionowania Holokaustu – wynika z orzeczenia sądu w Częstochowie. Uniewinnił związanego z Konfederacją Tomasza Stalę, który właśnie usłyszał jednak zarzuty z powodu innych książek.
Wiele osób jest narażonych na publikowane przez negacjonistów treści – głównie w mediach społecznościowych. Dlatego tak ważna jest edukacja skierowana do postronnych odbiorców tych niebezpiecznych treści. Powinni mieć świadomość, na czym oparta jest ta manipulacja.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas