– Nawet najlepszy biegły rewident, który wykona wszystkie procedury zgodnie ze sztuką i standardami, może nie wykryć zniekształcenia, szczególnie w przypadku, gdy jest ono skutkiem oszustwa, w tym celowego działania zarządu. Istotne jest zrozumienie, że celem badania jest uzyskanie racjonalnej pewności, że sprawozdanie nie jest zniekształcone. Jest to wysoki poziom pewności, ale nie jest to pewność absolutna – podsumowuje Kalińska.
Opinie dla „rzeczpospolitej”
Jan Letkiewicz, wiceprezes Grant Thornton, partner zarządzający departamentem audytu:
Choć rynek audytorski w Polsce w ostatnich latach ma się dobrze, co widzimy również po naszym własnym silnym rozwoju, to z pewnością nie jest to okres łatwy dla audytorów. Badania sprawozdań finansowych stały się wyzwaniem. Zmienność otoczenia i związane z tym zmiany czynników ryzyka są ogromne. Niestabilna sytuacja najpierw wynikająca z pandemii i jej skutków, a teraz ze skutków bieżących i potencjalnych wynikających z wojny w Ukrainie, istotnie utrudniła pracę audytorów. Dla niektórych podmiotów okoliczności pandemiczne zmieniły reguły gry, co mogło mieć wpływ na wyceny majątku, ujęcie odpisów aktualizujących na należności od niektórych kontrahentów, wycenę inwestycji, a w niektórych przypadkach wręcz rodzą ryzyko dla kontynuacji działania tych podmiotów. Zaburzone zostały np. łańcuchy dostaw, a to z kolei miało wpływ na założenia biznesowe leżące u podstaw niektórych wycen czy testów na utratę wartości. Mam wrażenie, że o ile pierwszy szok „covidowy” był dla wszystkich – badanych firm, audytorów i regulatorów – dość trudny, to następny, wywołany wojną, przebiega na razie dość łagodnie, przynajmniej od strony sprawozdawczej – i dla sprawozdań finansowych za 2021 r. Mamy tego rodzaju szoki przećwiczone na pandemii. Wtedy wszyscy zastanawiali się, czy koronawirus i wywołane nim lockdowny mają charakter korygujący dla sprawozdań za 2019 r. czy też nie. Po tamtych doświadczeniach bieżąca sytuacja nie budzi już takich wątpliwości.
Roman Seredyński, biegły rewident, partner zarządzający UHY ECA
Niestabilność i niepewność osiągają aktualnie rekordowo wysoki poziom. Dobra strategia przetrwania tego okresu powinna być wielowariantowa w zależności od zmian czynników zewnętrznych. Otoczenie już dawno nie miało tak istotnego wpływu na decyzje podejmowane przez indywidualne przedsiębiorstwa. W sferze firm audytorskich dotyczy to czterech głównych obszarów. Po pierwsze – ryzyka badania, które istotnie wzrasta, co oznacza, że audytorzy powinni poświęcać więcej czasu na procedury dotyczące badania. Po drugie – braki kadrowe wynikające z niekorzystnych zmian demograficznych powodują potrzebę wprowadzenia rozwiązań minimalizujących to zagrożenie. Rozwiązania to m.in. usprawnianie procesów, automatyzacja i robotyzacja czy przenoszenie pewnych procesów do centrów usług wspólnych do Polski, Europy czy świata, gdzie łatwiej o wykwalifikowaną kadrę. Po trzecie: silna presja ze strony regulatorów powoduje, że coraz mniej młodych ludzi postrzega audyt jako atrakcyjne miejsce zatrudnienia. Powstaje pytanie: czy giełda i audyt nie zostały przeregulowane? Co oznacza odpływ inwestycji młodych ludzi do świata finansów zdecentralizowanych pod postacią kryptowalut, tokenizacji, crowdfundingu czy innych rozwiązań opartych na technologii blockchain? Po czwarte, ceny za usługi w obliczu tak dużej niestabilności rynkowej i dwucyfrowej inflacji powodują, że planowanie w horyzoncie czasowym dłuższym niż sześć miesięcy staje się bardzo trudnym zadaniem.