Aktualizacja: 22.11.2024 03:00 Publikacja: 02.10.2023 21:22
Krzysztof Śmiszek
Foto: Materiały Prasowe
Włodzimierz Czarzasty skradł show politykom KO podczas marszu 1 października?
Robert Biedroń wyraźnie mówił na scenie, że Polacy potrzebowali takiego wydarzenia, w którym opozycja mogła pokazać jedność. Trzeba było pokazać społeczeństwu, że stoimy razem. Nie tylko mówimy o tym, że współpracujemy, ale też to robimy. Polacy dostali w końcu pozytywny przekaz, w którym zobaczyli, że partie opozycji idą ręka w rękę. Nieważne jest to, w jakiej konstelacji wyborczej idziemy. Nikt już przecież nie wraca do pomysłów jednej listy i do żałowania, że do niej nie doszło. Sondaże pokazują, że trzy komitety to był bardzo dobry pomysł, bo dzięki temu opozycja zbiera głosy bardzo różnych środowisk. To prawda, że Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń mieli świetne wystąpienia, ale nie chcę się w tym momencie licytować na to, które przemówienie było najlepsze. Widać było, że Robert Biedroń świetnie trafia do serc kobiet i dziewczyn, bo jest wiarygodny jako osoba, która od lat zajmuje się kwestią równości. W momencie gdy Robert Biedroń powiedział, że trzeba wprowadzić prawo do przerywania ciąży do 12.tygodnia, to było widać po publiczności wybuch entuzjazmu. To potwierdzenie, że Lewica zrobiła dobrze, że znalazła się na tej scenie. Lewica, uczestnicząc w tym marszu, pokazała, że nie był to tylko marsz PO. To był marsz wkurzonych Polaków, którzy nie zgadzają się na zamordyzm, ograniczanie praw człowieka i zasad praworządności. Lewica ma w tym swój udział, bo jest wiarygodna w obronie podstawowych demokratycznych wartości. Dlatego tak mocno nalegamy, żeby nie ulegać presji, która karze głosować na najsilniejszego. Pamiętajmy, że najsilniejszy sam nie zwycięży.
To już oficjalne wyniki: W drugiej turze wyborów prezydenckich we Wrocławiu zmierzą się prezydent Jacek Sutryk i kandydatka Trzeciej Drogi Izabela Bodnar.
W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie politycy partii świętowali swój wynik w wyborach samorządowych. Za prezesem Jarosławem Kaczyńskim na scenie pojawił się Jacek Kurski.
Z badań exit poll wynika, że wybory samorządowe wygrywa Prawo i Sprawiedliwość przed Koalicją Obywatelską. Partia Jarosława Kaczyńskiego zwyciężyła w sześciu województwach, o trzech mniej niż w wyborach samorządowych w 2018 roku.
- Dzisiejszy sukces powinien być traktowany jako zachęta do bardzo zdecydowanego, energicznego działania. Do rozbudowany naszej partii, a także do tworzenia wielkiej koalicji, która będzie zwyciężała - mówił po opublikowaniu wyników badania exit poll prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Frekwencja w wyborach samorządowych do godziny 17 wyniosła 39,43 proc. - podała PKW na konferencji prasowej o 18:30.
Krzysztof Śmiszek odniósł się do projektu PSL, który ma zastąpić ustawę o związkach partnerskich. Jak ocenił w Polsat News, "Władysław Kosiniak-Kamysz jest ostatnią osobą, która powinna pouczać innych, jak się powinno prowadzić prawdziwe życie rodzinne".
Zaczęła się nowa kadencja Parlamentu Europejskiego. Czy dla polityków kadencja w PE to coś na kształt zesłania poza główny nurt wydarzeń krajowych? Niekoniecznie. Podobnie jak w Sejmie – od podejścia i strategii zależą rezultaty.
„Ta osoba nie zrobi nic dobrego” oraz „przewodnicząca KE rozumie, przed jakimi wyzwaniami stoimy” – polscy politycy nie są zgodni w sprawie wyboru Ursuli von der Leyen na szefową Komisji Europejskiej.
Wynik Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego symbolicznie zamyka wysiłki Włodzimierza Czarzastego w kierunku całkowitej anihilacji Sojuszu Lewicy Demokratycznej - ocenił były premier Leszek Miller.
Partia Jarosława Kaczyńskiego w kampanii wyborczej znowu atakuje mniejszości seksualne, licząc na polaryzację sceny politycznej i sukces 9 czerwca. Przemysław Czarnek, radykalizując się, traci szansę na nominację prezydencką PiS i przewodzenie partii.
Badania pokazują, że Polska jest najbardziej homofobicznym krajem w UE. Osoby LGBT+ wciąż narażone są na ataki w publicznej przestrzeni – także ze strony osób zajmujących wysokie stanowiska w państwie.
Cała ta mieszanka absurdów, nieodpowiedzialności i skrajnego partyjniactwa przed wyborami europejskimi skłania mnie do wniosku, że najpilniejszą potrzebą jest powołanie Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Polską.
"Jak ocenia Pani/Pan fakt, że ministrowie i wiceministrowie rządu Donalda Tuska startują w wyborach do PE?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas