Złoty rozpoczął nowy tydzień od mocnej korekty zeszłotygodniowego umocnienia, co miało związek z pogorszeniem nastrojów na globalnym rynku. Notowania euro do złotego w poniedziałek wyraźnie odbiły osiągając prawie 4,20 zł. Bardziej zauważalne zwyżki zanotował dolar, który umocnił się do  3,87 zł. Więcej płacono także za frank szwajcarskiego, którego kurs poszybował w górę do prawie 4,40 zł,

Inwestorzy wyprzedają ryzykowne aktywa

Za poniedziałkową słabość złotego odpowiadają przede wszystkim czynniki globalne. Na drodze złotego po raz kolejny stanął dolar, który z początkiem nowego tygodnia wrócił do łask inwestorów po zeszłotygodniowej przecenie. O nastrojach inwestorów na dalszym ciągu decydują wydarzenia na scenie geopolitycznej, a przede wszystkim nieprzewidywalne ruchy nowej amerykańskiej administracji w kwestii ceł, co potęguje niepewność i skłania inwestorów do ograniczenia ekspozycji na ryzykowne aktywa. Na niekorzyść złotego działa także oddalająca się perspektywa na szybki zakończenie wojny w Ukrainie w związku z mocno rozbieżnymi propozycjami Ukraińców i Amerykanów przed rozmowami zaplanowanymi w tym tygodniu w Arabii saudyjskiej. Rynki zdają sobie sprawę, że ryzyko ich niepowodzenia jest duże.