Rząd przed wyborami chce obniżyć efektywny wiek emerytalny. A miał podwyższyć

Emerytury stażowe, które przed wyborami znów obiecuje Zjednoczona Prawica, to krok w złym kierunku – mówią eksperci. Przypominają, że w KPO rząd zobowiązał się do podnoszenia, a nie obniżania efektywnego wieku emerytalnego.

Publikacja: 12.06.2023 03:00

Rząd przed wyborami chce obniżyć efektywny wiek emerytalny. A miał podwyższyć

Foto: PAP

Idą wybory, wraca więc pomysł wprowadzenia emerytur stażowych. Poprzednio obiecywał je prezydent Andrzej Duda. W 2021 r. jego projekt ustawy w tej sprawie w końcu trafił nawet do Sejmu. Tam, razem z projektem obywatelskim złożonym przez Solidarność, utknął jednak w tzw. zamrażarce. W środę rząd, który do tej pory niezbyt przychylnie patrzył na pomysł wprowadzenia emerytur stażowych, podpisał jednak z Solidarnością porozumienie w tej sprawie. – Droga do emerytur stażowych została otwarta – stwierdził Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

W swoim projekcie Solidarność zapisała, że kobiety będą mogły przechodzić na emeryturę po 35 latach pracy, zaś mężczyźni po przepracowaniu 40 lat. W przypadku kobiet, które rozpoczęły pracę tuż po osiągnięciu pełnoletności oznaczałoby to prawo do emerytury już w wieku 53 lat, w przypadku mężczyzn 58 lat. Prezydent proponował, by na wcześniejszą emeryturę, kobiety mogły przechodzić po 39, mężczyźni zaś po 44 latach pracy. W efekcie kobiety mogłyby zyskać prawo do emerytury już w wieku 57, a mężczyźni 62 lat. Ustawowy wiek emerytalny, to przypomnijmy, odpowiednio 60 i 65 lat.

Nie ten kierunek zmian

Ekonomiści, eksperci emerytalni i rynku pracy od dawna załamują ręce nad obietnicami wprowadzenia emerytur stażowych.

– Takie emerytury to wyjątek od powszechnych zasad funkcjonujących w systemie emerytalnym. Są one przywilejem dla osób, które wypracowały odpowiednio długi staż pracy. Z perspektywy międzynarodowej można przyjąć, że emerytury za staż pracy są właściwe w tych państwach, gdzie warunkiem do otrzymania emerytury powszechnej jest wysoki wiek emerytalny – mówi „Rzeczpospolitej” dr Antoni Kolek, prezes zarządu Instytutu Emerytalnego.

I tłumaczy, że wynika to z faktu, że samo kryterium wieku nie zawsze jest adekwatne do stanu i struktury społeczeństwa i wymaga uzupełnienia o inne rozwiązania odnoszące się do stażu pracy.

– Od wielu lat, rozmawiając o systemach emerytalnych wskazuje się, że optymalnym rozwiązaniem jest nabycie prawa do świadczenia ze względu na wiek. Nie jest to kryterium idealne, ale wydaje się sprawiedliwe – mówi szef Instytutu Emerytalnego.

– Pomysł emerytur stażowych wraca co jakiś czas, zwłaszcza w kampanii wyborczej. Tego rodzaju zmiana to przede wszystkim obniżenie i tak niskiego wieku, zwłaszcza w przypadku kobiet. Polski system emerytalny nie powinien kolejny raz zmierzać w tym kierunku – przekonuje Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting. – Ewentualne wprowadzenie emerytur stażowych powinno być częścią reformy emerytalnej, która wyrówna i podniesie wiek emerytalny, a staż pracy w takim rozwiązaniu powinien zostać proporcjonalnie powiązany z nowym wyższym wiekiem emerytalnym – dodaje.

Jego zdaniem wiek emerytalny nie powinien być również różnicowany ze względu na płeć, bo już dzisiaj kobiety otrzymują z tego powodu dużo niższe emerytury niż mężczyźni.

A kamień milowy?

Oskar Sobolewski spodziewa się też, że z emerytur stażowych skorzysta wiele osób, co może mieć duży negatywny wpływ na funkcjonowanie rynku pracy. – Państwo powinno przygotować programy i rozwiązania, które zachęcają do dłuższej pracy, pozostawania na rynku pracy, zamiast rozwiązań przeciwnych. Rynek pracy się zmienia, będzie na nim funkcjonowało coraz więcej starszych osób i na to trzeba się przygotować – mówi ekspert HRK Payroll Consulting.

Zdaniem Antoniego Kolka po wprowadzeniu emerytur stażowych osoby pracujące, które nie wypracowały odpowiedniego stażu będą skarżyć nowe rozwiązanie, argumentując, że gdyby wcześniej wiedziały o tym przywileju, to inaczej ułożyłyby swoją karierę zawodową. Szef Instytutu Emerytalnego zastanawia się też, czy osoby pobierające emerytury stażowe będą miały prawo także do 13. i 14. emerytury, a także jak waloryzowane będą emerytury stażowe. – Może się okazać, że przejście na emeryturę stażową będzie opłacalne i wiele osób skorzysta z tego rozwiązania, pobierając świadczenie i dalej pracując – zauważa Antoni Kolek.

Zwraca też uwagę, że dziś mówimy o prognozach, które wskazują, że około 60 proc. obecnych 30-latków będzie pobierało emeryturę w wysokości najniższego ustawowo świadczenia. – Po wprowadzeniu emerytur stażowych takie najniższe świadczenie będzie miało już prawie 100 proc. z nich – mówi prezes IE.

I przypomina, że rząd zobowiązał się w Krajowym Planie Odbudowy do podnoszenia efektywnego wieku emerytalnego, bo polskie społeczeństwo starzeje się i w kolejnych latach coraz dotkliwiej będziemy odczuwać brak rąk do pracy. Towarzyszyć temu będzie spadek stopy zastąpienia, czyli stosunku emerytury do ostatniej pensji przed przejściem na nią. Z dzisiejszych przeszło 50 proc. zjedzie ona do 25–30 proc. za 30, 40 lat.

– Po wprowadzeniu emerytur stażowych może się okazać, że ten kamień milowy nie będzie spełniony – mówi teraz Antoni Kolek.

Ubezpieczenia
To już definitywny koniec wojny cenowej na rynku OC. Polisy mocno drożeją
Ubezpieczenia
Kto zapłaci za odbudowę Los Angeles? Firmy ubezpieczeniowe na granicy bankructwa
Ubezpieczenia
Trudny rok za ubezpieczycielami. Ceny polis OC pójdą w górę
Ubezpieczenia
Wypłata w 15 dni - Warta podsumowuje pomoc powodzianom
Ubezpieczenia
Klęski żywiołowe uderzyły w wyniki ubezpieczycieli. Wypłaty ostro w górę