Zawiniły konieczność zawieszenia połączeń na Bliskim Wschodzie, przede wszystkim do Izraela i Jordanii, oraz wycofanie z użytkowania 40 airbusów, w których trzeba skontrolować, wyremontować lub nawet wymienić silniki produkcji amerykańskiego Pratt & Whitney. To z kolei znacznie ograniczyło możliwości przewozowe Wizz Aira w szczytowym sezonie letnim.
Bardzo trudne półrocze
Zysk netto węgierskiego przewoźnika za I półrocze 2024 (zakończone 30 września) wyniósł 315,2 mln euro, podczas gdy oczekiwania analityków przewidywały 332 mln euro.
To było już i tak po obniżce prognozy w sierpniu. Wtedy doszło do odpisu jednorazowych kosztów oraz niezbędnych remontów. W I kwartale oczekiwania sięgały nawet 350–450 mln euro.
József Váradi, prezes Wizz Aira, nie ukrywał w komentarzu do wyników finansowych, że poprawa nie nastąpi nieprędko. A niekorzystne wpływy na operacje nadal będą odczuwalne także w II półroczu, chociaż powinno być nieco lepiej.
Czytaj więcej
Na wtorek, 12 listopada, zapowiedziane są dwa duże strajki na lotniskach i w kontroli ruchu lotniczego we Włoszech i Francji. To będzie nowy kłopot dla przewoźników i pasażerów.