Boeing Alaska Airlines był tykającą bombą. W zapasowych drzwiach brakowało rygli

Śledczy z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportowego podali, że w zapasowych drzwiach boeinga Alaska Airlines brakowało czterech głównych blokujących je rygli. Samolot latał od listopada i w każdej chwili mogło dojść do tragedii.

Publikacja: 07.02.2024 12:36

Boeing Alaska Airlines był tykającą bombą. W zapasowych drzwiach brakowało rygli

Foto: Bloomberg

Fotele znajdujące się tuż obok drzwi zapasowych, tuż za skrzydłem, zepsuły się podczas rejsu poprzedzającego lot 5 stycznia 2024 z Portland w Oregonie do Ontario w Kalifornii, podczas którego doszło do awarii. Wtedy wyłączono je z użytku i nie mógł tam siedzieć żaden pasażer. Tylko dlatego nie było ofiar śmiertelnych tego incydentu, a lekkie obrażenia odniosło tylko 8 osób, w tym jeden członek załogi. Te miejsca są chętnie wybierane przez pasażerów, ponieważ mają więcej miejsca na nogi, a za ich rezerwację trzeba dopłacać.

Nowe kontrole w Boeingu

Boeing nie dyskutował z śledczymi z NTSB i wziął na siebie pełną odpowiedzialność. „Jakiekolwiek nie byłyby ostateczne wnioski, Boeing odpowiada za to, co się wydarzyło. Taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć w jakiejkolwiek maszynie, która opuściła naszą fabrykę. Po prostu musimy bardziej się starać, żeby zadowolić naszych klientów i pasażerów” – czytamy w oświadczeniu prezesa Boeinga, Dave'a Calhouna, po opublikowaniu raportu NTSB.

Czytaj więcej

Po awariach Boeinga pasażerowie chcą wybrać samolot, którym polecą. To kosztuje

Nowe środki, mające wzmocnić kontrolę, już zostały w Boeingu wprowadzone. Więcej będzie inspekcji, które wesprą pracowników z taśmy w dążeniach do poprawy jakości. Pojawią się także kontrolerzy zewnętrzni, którzy ocenią procesy naprawcze. Niezależnie od tego, do fabryki Boeinga w Renton pod Seattle, gdzie produkowane są MAX-y, udało się już dwudziestu przedstawicieli amerykańskiego regulatora rynku lotniczego (FAA), którzy prowadzą audyt procesów.

Błąd w produkcji B737 MAX 9

Raport NTSB liczy 19 stron i jest określany jako wstępny. Został opublikowany we wtorek wieczorem czasu zachodniego wybrzeża USA. Stwierdzono w nim, że 4 rygle mocujące drzwi zapasowe do kadłuba maszyny, nie mogły zostać wyrwane z powodu różnicy ciśnień, bo ich tam nie było już w czasie, kiedy B737 MAX 9 w listopadzie 2023 r. opuszczał fabrykę.

Raport zawiera również zdjęcie z września 2023, czyli wykonane na ponad miesiąc przed datą dostawy, dowodzące, że rygli nie było podczas montażu maszyny. Ten dowód pochodzi z informacji tekstowych na telefonach dwóch pracowników Boeinga. A to z kolei oznacza, że boeing Alaski wykonywał rejsy, z których każdy mógł skończyć się nieszczęściem.

Okazało się, że brakujące rygle nie były jedynym problemem. I Alaska Airlines, i United Airlines, w czasie sprawdzania wadliwie umocowanych drzwi zapasowych stwierdziły, że wiele z rygli blokujących nie zostało zamontowanych prawidłowo i było poluzowanych. – Ta sprawa dotyczy różnych komponentów i jest niesłychanie skomplikowana – mówi prezes NTSB, Jennifer Homendy. Dodała ona jednocześnie, że osobiście nie ma problemu z tym, aby wsiąść do B737 MAX-9, który jest po dodatkowym serwisowaniu. Pełny raport NTSB ma ukazać się za rok.

Transport
Przejazdy kolejowe są śmiertelnie niebezpieczne. Piesi i kierowcy ignorują zasady
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Transport
Koniec strajku w Boeingu. Porozumienie za miliard dolarów przyjęte
Transport
Słabszy popyt i opóźnienia w Boeingu uderzają w Ryanaira. Ale bilety będą tańsze
Transport
Nie będzie zapowiedzianych przez rząd dopłat do zakupu rowerów elektrycznych
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Transport
Kolejny samolot rosyjskich linii zawrócił na lotnisko. Zepsuł się w trakcie przelotu