W najbliższych tygodniach szkło z krośnieńskich hut ozdobione logo przewoźnika pojawi się na pokładach w klasie biznes i ekonomicznej premium. Później także w salonikach biznesowych dla pasażerów sojuszu Star Alliance w Polsce. Ta współpraca dotyczy również marketingu — jeden z boeingów B737 MAX przejętych przez LOT od rumuńskiej linii Blue Air zostanie przemalowany na „Krosno”. W ten sposób mają zostać uczczone 100. urodziny tej marki. — To najlepszy prezent, jaki mogliśmy kiedykolwiek dostać — uważa Małgorzata Piwowarska-Pinilla, dyr. działu marketingu krośnieńskiej spółki.
Jak informuje LOT w komunikacie poszukiwania producenta odpowiedniego szkła na pokłady trwały od jakiegoś czasu. Ważne było, aby nowe produkty nie tylko były estetyczne, ale i miały wymiary dokładnie odpowiadające szufladom wózka cateringowego. Muszą być także trwałe. Krosno Glass, które testuje swoje wyroby często w bardzo brutalny sposób zrzucając je na taśmie z metrowej wysokości, spełniło oczekiwania polskiego przewoźnika.
Umowa między LOTem i Krosno Glass przewiduje dostarczenie ok. 700 tysięcy szklanek i kieliszków. — Krośnieński zakład produkuje rocznie ok 80 mln sztuk najróżniejszych wyrobów szklanych — od malutkich wazoników i kieliszków, po ogromne i ciężkie klosze do lamp i wazony. Z tego 3,5 mln sztuk stanowi produkcja ręczna, niepowtarzalna — mówi Szymon Orlik, koordynator działu marketingu odpowiedzialny za wdrażanie nowych produktów.
Te wyroby powstają na specjalne zamówienia, według projektów zakładowej pracowni. Ostateczny efekt zawsze zależy od klienta. Czy zdarzały się sytuacje, że ostatecznie nie doszło do porozumienia między firmą a potencjalnym odbiorcą? — Zdarza się, ale bardzo rzadko. Niektórych wymagań po prostu nie da się spełnić. Mimo tego, że mamy wyjątkowych artystów-hutników, projektantów, szlifierzy i zdobników — mówi Szymon Orlik. To oni produkują szkło na stoły pałacu cesarskiego w Japonii i arabskich szejków, a także najsłynniejszych firm luksusowych na świecie. Sporadycznie współpracują z Krosno Glass artyści światowej sławy.Tacy, jak chociażby Karim Rashid Kanadyjczyk egipskiego pochodzenia, jeden z najbardziej projektantów wyrobów użytkowych na świecie, znany m.in. ze współpracy z koreańskim Hyundaiem. Efektem tej współpracy jest Hyundai i40.
Czytaj więcej
Intensywna eksploatacja pasów startu i lądowania na lotnisku w Rzeszowie zrobiła swoje. Podkarpacki port czeka remont. Rzeszów Jasionka dostał na to pieniądze z Brukseli.