Konkurencja między internetowymi platformami łączącymi kierowców i pasażerów zaostrza się. Dopiero co – o czym już informowaliśmy jako pierwsi – Uber zdecydował o wprowadzeniu w samochodach kas fiskalnych, aby zdobyć nową grupę klientów, płacących gotówką, a także uruchomił usługę przewozu większych grup pasażerów (UberVan), a rywale już ogłaszają plany ekspansji na rodzimym rynku.
2,5 razy więcej użytkowników
Z naszych informacji wynika, że szczególnie ambitny plan ma mytaxi. Pośrednik między pasażerami a tradycyjnymi taksówkami zamierza w 2018 r. dwukrotnie zwiększyć liczbę zamówień swoich taksówek niż w tym roku. Ma w tym pomóc ekspansja geograficzna na rodzimym rynku. Dziś mytaxi obecne jest m.in. w Warszawie, Trójmieście i Krakowie, ale aplikacja związana z niemieckim koncernem Daimler zamierza w przyszłym roku podwoić liczbę miast, w których prowadzi działalność.
– Polska jest w grupie najszybciej rozwijających się krajów spośród wszystkich 13 państw, w których operuje mytaxi – tłumaczy nam Krzysztof Urban, szef platformy przewozowej na Polskę.
Jak podkreśla, w ciągu tego roku liczba nowych użytkowników wzrosła 2,5-krotnie, a flota zwiększyła się o ponad tysiąc samochodów. – W samej Warszawie współpracuje z nami już ponad 1,6 tys. kierowców, co oznacza, że mamy największą flotę licencjonowanych taksówek w stolicy i oferujemy najkrótszy czas dojazdu do pasażera – wskazuje Urban.