BBC: Dlaczego Władimir Putin jest zły na Polskę
Oświadczenie w sprawie słów rosyjskiego prezydenta wydał premier Mateusz Morawiecki. "Prezydent Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to w pełni świadomie. Zwykle dzieje się to w sytuacji, gdy władza w Moskwie czuje międzynarodową presję związaną ze swoimi działaniami" - napisał.
Na słowa szefa polskiego rządu zareagowała ambasada Rosji w Warszawie. Jej odpowiedź na oświadczenie Mateusza Morawieckiego zamieściła agencja TASS.
Według ambasady, premier Polski sformułował zarzuty dotyczące "rzekomego" sojuszu Hitlera i Stalina w reakcji na wypowiedzi prezydenta Rosji, który stwierdził, że ZSRR jako ostatni podpisał z Niemcami traktat o nieagresji czyli pakt Ribbentrop-Mołotow. Według Putina, oświadczyła ambasada, wojska radzieckie wkroczyły do Polski "po tym, jak polski rząd utracił kontrolę nad swymi siłami zbrojnymi i tym, co działo się na terytorium Polski".
Ambasada Rosji oceniła, że w oświadczeniu premiera Morawieckiego "nie ma niczego nowego" i że szef polskiego rządu nie odniósł się do tego, czego dotyczyły wypowiedzi prezydenta Rosji, czyli polityki obłaskawienia hitlerowskich Niemiec, którą "do 1939 r. prowadziły państwa zachodnie i Polska" oraz do "upadku - przy aktywnym udziale Polski - wysiłków ZSRR na rzecz zorganizowania wspólnego zabezpieczenia w obliczy zagrożenia faszystowskiego". Morawiecki, według ambasady, nie odniósł się też do "haniebnej umowy monachijskiej, po której Polska wraz z Niemcami zajęła ziemie Czechosłowacji" oraz do "antysemickich nastrojów we władzach przedwojennej Polski".
W oświadczeniu Mateusza Morawieckiego czytamy m.in.: "Nasz kraj najwcześniej doświadczył zbrojnej agresji hitlerowskich Niemiec i sowieckiej Rosji. To właśnie Polska była pierwszym państwem, które walczyło w obronie wolnej Europy. Opór wobec tych potęg zła nie stanowi jednak wyłącznie wspomnienia polskiego bohaterstwa – to coś znacznie ważniejszego. Ten opór to dziedzictwo całej wolnej i demokratycznej dziś Europy, która stanęła do walki przeciwko dwóm totalitaryzmom".