– Oskarżam tych, którzy zhańbili mnie oraz mój kraj – oświadczyła w trakcie noworocznej konferencji prasowej 43-letnia Sakineh Mohamadi Asztiani, Iranka skazana niemal pięć lat temu na ukamienowanie za cudzołóstwo i współudział w zabójstwie męża.
Na kilka godzin uwolniono ją z więzienia i na pośpiesznie zwołanej konferencji prasowej wystąpiła z oskarżeniem pod adresem kilku osób występujących w jej obronie, w tym swego wcześniejszego adwokata. Miała także na myśli dwu reporterów „Bild am Sonntag” aresztowanych na początku października w Iranie pod zarzutem wykonywania czynności dziennikarskich bez zezwolenia, gdyż przybyli do Iranu na podstawie wizy turystycznej.
Zostali zatrzymani w kancelarii obecnego adwokata Asztiani w chwili przeprowadzania wywiadu z jednym jej synów.
– Zdumiewające, że skazana na śmierć kobieta została zwolniona na kilka godzin z więzienia, aby wygłosić oskarżenia pod adresem dziennikarzy zajmujących się jej sprawą – ocenił Michael Backaus, wiceszef „Bild am Sonntag”. W najnowszym wydaniu pisma pod żądaniem uwolnienia reporterów podpisy złożyła setka znanych niemieckich osobistości, w tym kilku ministrów rządu, z Guido Westerwellem, szefem MSZ, na czele.
Berlin od dawna domaga się bezskutecznie uwolnienia dziennikarzy. W ubiegłym tygodniu irańskie władze zgodziły się jedynie na spotkanie reporterów z członkami ich rodzin, które przybyły w tym celu do Iranu. Zdaniem niemieckich mediów był to jedynie gest humanitarny, który nie oznacza, że reporterzy znajdą się na wolności. Gdyby oskarżono ich o szpiegostwo, grożą im kary wieloletniego więzienia.