Koronawirus ma już swoich więźniów

Opowiedziała światu prawdę o epidemii w Wuhanie. Spędzi cztery lata w łagrach za „prowokowanie konfliktu".

Aktualizacja: 28.12.2020 23:30 Publikacja: 28.12.2020 18:12

Zhang Zhan od czerwca prowadzi głodówkę w chińskim więzieniu

Zhang Zhan od czerwca prowadzi głodówkę w chińskim więzieniu

Foto: AFP

Na jednym z nagrań można było zobaczyć przepełnione w Wuhanie szpitale i leżących na korytarzach ludzi, na innych przepełnione krematoria i puste sklepy. Młoda prawniczka z Szanghaju Zhang Zhan na początku lutego pozostawiła codzienne sprawy, uzbroiła się w smartfon i wyruszyła do samego źródła pandemii w 11-mln mieście, by na własne oczy zobaczyć walkę z nieznanym jeszcze wtedy wirusem, który już szybkimi krokami wykraczał daleko poza granice Chin.

Jej relacje w sieciach społecznościowych kolidowały z narracją mediów rządzących informujących o bohaterskiej walce lekarzy i przekonujących rodaków, że sytuacja jest opanowana. Dla chińskiego sądu raczej nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że Zhang Zhan publikowała swoje relacje również w zakazanych w kraju zachodnich sieciach społecznościowych – na YouTubie i Twitterze. W Chinach od lat działają własne odpowiedniki popularnych w świecie witryn i komunikatorów, sterylnie czyszczonych ze wszystkich niepoprawnych treści.

W poniedziałek 37-latka została skazana na cztery lata więzienia przez sąd w Szanghaju. To niemalże najwyższa kara za stawiane jej zarzuty (maksymalnie groziło jej pięć lat). Sędzia uznał, że swoimi działaniami „prowokowała kłótnie i konflikty". Kobieta relacjonowała z Wuhanu przez ponad trzy miesiące, zamilkła w maju, gdy została aresztowana. Już na początku czerwca ogłosiła głodówkę, którą utrzymuje do dzisiaj. Obrońcy praw człowieka alarmują, że była torturowana i że jest karmiona przymusowo. Stan zdrowia kobiety ciągle się pogarsza i niedawno w zachodnich mediach pojawiły się informacje, że może nie dożyć do wyroku.

– To element chińskiego systemu. Zakazuje się publikacji treści, które są niewygodne dla władz. A sytuacja związana z wirusem w Wuhanie jest szczególna. Pojawiły się informacje, że w momencie wybuchu epidemii w mieście podjęto nie tylko kroki medyczne i wprowadzono kontrolę społeczną, ale też dążono do kontroli przekazu. Zakazywano m.in. używania w mediach sformułowania „śmiertelny wirus", emisji nagrań wideo, które mogłyby prezentować sytuację jako chaotyczną czy złą. A wiadomo, że sytuacja w Wuhanie nie była najlepsza, obrazki były niekorzystne dla władzy – mówi „Rzeczpospolitej" Marcin Przychodniak, analityk ds. Chin z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

Pierwsze przypadki koronawirusa SARS-CoV-2 wykryto w Wuhanie w połowie listopada i oficjalnie Pekin utrzymuje, że do pierwszych zakażeń doszło na miejskim targu dzikich zwierząt i owoców morza (zamkniętym zresztą do dzisiaj). Ale chińskie władze zaczęły alarmować zbyt późno, dopiero 23 stycznia miasto objęto kwarantanną. Przedtem miliony mieszkańców Wuhanu zdążyło wyjechać i rozpocząć świętowanie Chińskiego Nowego Roku. Uruchomiono więc całą maszynę cenzorską, aparat sprawiedliwości i bezpieczeństwa po to, by wszelkie „niepoprawne" informacje nie odbijały się szerokim echem.

– Nie mieli problemu z prasą drukowaną czy telewizją, system cenzury internetowej w Chinach również dobrze funkcjonuje. Większość więc niewygodnych treści udało się usunąć, ale nie wszystko. Stąd działalność takich ludzi jak Zhang Zhan jest istotna, choć nie była ona jedyna. Co najmniej trzy inne osoby, które dokumentowały sytuację w Wuhanie, zniknęło z przestrzeni publicznej, prawdopodobnie są zatrzymani i niedługo usłyszymy o ich procesach sądowych – mówi Przychodniak.

Tymczasem od kilku miesięcy Chińczycy przekonują świat, że w porównaniu z krajami Zachodu najlepiej radzą sobie z pandemią, ostatni zgon z powodu koronawirusa zanotowano w połowie kwietnia. Do tego Pekin opracował własną szczepionkę, którą ma być zaszczepionych 50 mln ludzi przed chińskim Nowym Rokiem.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1150
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1149
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1148
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1147
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1146