– Nie było nic, co ja czy ktokolwiek inny widziałbym, a co wskazywałoby na upadek armii lub rządu Afganistanu w ciągu tylko 11 dni – wyjaśniał gen. Mark Milley, szef amerykańskiego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Wypowiedź ta wyjaśniła wiele z informacji, jakie swoim rządom w Londynie i Berlinie przedstawiały wywiady brytyjski i niemiecki, a co dotyczyło amerykańskiej oceny rozwoju sytuacji.
Były szef niemieckiego wywiadu August Hanning uważa, że wycofywanie się Amerykanów i Brytyjczyków z „zielonej strefy" w Kabulu zostało jednoznacznie ocenione przez afgańskie siły rządowe i gwałtownie przyśpieszyło rozwój wydarzeń.