W archiwum Stasi znajduje się ponad 800 dokumentów związanych z IKEA. Obejmują okres od 1976 roku do upadku muru berlińskiego w 1989 r. IKEA handlowała meblami powstałymi dzięki pracy więźniów politycznych.
W przeszłości meblowy gigant zaprzeczał oskarżeniom. W wywiadzie udzielonym popołudniówce „Aftonbladet" 28 lat temu założyciel IKEA Ingvar Kamprad wyznał wprawdzie, że koncern skorzystał z pracy więźniów, ale zapewniał, że tylko jeden jedyny raz i że gdy się o tym dowiedział, natychmiast zerwał kontrakt z firmą dostarczającą te produkty.
Co innego mówią jednak dokumenty Stasi, ujawnione niedawno przez szwedzki program publicystyczny „Uppdrag granskning".
- Praca więźniów tworzyła ważną część produkcji firmy. Odmowa wykonywania pracy była surowo karana - mówił w reportażu wyemitowanym w „Uppdrag granskning", autorka książki o przymusowej pracy więźniów w NRD, Hildigund Neubert.
- Warunki w zakładach karnych były bardzo ciężkie, często dochodziło do aktów przemocy. Pracowano na trzy zmiany. Kto łamał przepisy więzienne, tego bito, ale następnego dnia i tak musiał się stawić do pracy - opowiadał jeden z więźniów, Wolfgang Welsch.