Na liście najstarszych firm świata pierwszeństwo zdecydowanie należy do Japonii. Pewna firma z branży budowlanej, Kongo Gumi, było do 2006 roku najdłużej działającym przedsiębiorstwem w historii. Przez 1428 lat nieprzerwanie zarządzała nim jedna rodzina, był to pochodzący z Korei ród Kongo. Do Japonii sprowadził ich jeszcze książę Shotoku, rzecz miała miejsce w 578 roku... a sam książę poza koreańskimi budowniczymi wzbogacił japońską kulturę także o... buddyzm. To dzięki jego zabiegom pod koniec VI wieku naszej ery religia stała się państwową.
Rekordziści z Japonii
Czternaście wieków później Kongo Gumi trzeba było ratować przed bankructwem. 343 mln dolarów długu nie wyglądały dobrze w księgach, dlatego inna firma, Takamatsu przejęła najstarsze przedsiębiorstwo świata do swojej organizacji. Kolejne trzy najstarsze firmy należą do japońskiej branży hotelowej. To odpowiednio: Nishiyama Onsen Keiunkan (założone w 705 roku), Koman (717) i Hoshi Ryokan (718). Dziesiątki pokoleń później – Nishiyama znajdujący się w prefekturze Yamanashi prowadzi nieprzerwanie ta sama rodzina od 52 generacji – wszystkie rekordy Guinessa pod względem długowieczności przedsiębiorstw należą do Japończyków. Znaleźć ich można zresztą nie tylko na podium, miejsca piąte i szóste to także kapitał japoński: TECH Kaihatsu zajmujące się maszynami założone w 760 roku oraz Genda Shigyo, producent papierowych torebek z historią sięgającą 771 roku. Według raportu Banku Korei opublikowanego w 2008 roku na świecie było wówczas 5586 firm prowadzonych przez dłużej niż 200 lat. 3146 z nich pochodziły z Japonii, 837 z Niemiec, 222 z Holandii i 196 z Francji. Japońskie badanie z 2009 roku wykazało ponad 21 tys. przedsiębiorstw zakładanych przed co najmniej stu laty.
Takie raporty jasno dają do zrozumienia, że najstarsze firmy, które utrzymują się po dziś dzień na rynku związane są z podstawowymi potrzebami ludzi. Są to budowniczowie domów, napojów, broni, statków oraz żywności. Jednak czasami zdarzają się trudne chwile, nawet gdy biznes prowadzony jest przez setki lat.
Spektakularne bankructwa
W ubiegłym roku japońska firma Surugaya, która od 1461 roku nieprzerwanie produkowała tradycyjne galaretki yokan musiała zrezygnować z dalszej działalności. Informacja o bankructwie przedsiębiorstwa po 553 latach działalności wywołała poruszenie na świecie i chwilowe zwątpienie w plan odbudowy japońskiej gospodarki przez japońskiego premiera. Obecnie kłopoty przechodzi inny wiekowy producent związany z tradycyjną kuchnią Kraju Kwitnącej Wiśni.
Minoya Kichibee pochodzi z Odawary w prefekturze Kanagawa. Od około 1550 roku zajmuje się produkcją kiszonych śliwek, solonych kalmarów i pasty rybnej. Niestety po setkach lat działania obecnie na koncie firmy znajduje się 25 mln dolarów długu i przyszłość przestaje rysować się w optymistycznych barwach. Trzy i pół wieku temu firma zaproponowała własny sposób na tzw. shiokara czyli marynowane wnętrzności ryb i mięczaków. To popularna przekąska do alkoholu, najczęściej je się marynowane kalmary, ika no shiokara. Przez setki lat korzystano z tego samego przepisu bazującego na słodzie ryżowym. Obecnie trzeba będzie wielu zmian, by wiekowe przedsiębiorstwo mogło uzyskać konkurencyjność.