Z kolei 70 proc. na pytanie, gdzie czuje się jak w domu, wskazało Wielką Brytanię – powiedziała w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” dr Agnieszka Kwiatkowska, socjolog z Centrum Studiów nad Demokracją Uniwersytetu SWPS i dyrektor ds. badań Polish Psychologists' Association (PPA) w Londynie.

Z badań PPA wynika, że w Wielkiej Brytanii dobrze czuje się aż 90 proc. Polaków, podczas gdy jedynie 30 proc tych samych ludzi deklarowało zadowolenie z życia w Polsce.

Dr Kwiatkowska wyjaśnia, że przyczyną takiego stanu rzeczy nie są tylko lepsze pieniądze, ale też „to, czego nie ma w Polsce: przyjazny system prawny, rozbudowany system świadczeń socjalnych, przyjazne warunki dla prowadzenia biznesu”. - W Wielkiej Brytanii uznaje się, że koszty podkopywania zaufania do państwa w gospodarce są wyższe niż zyski z potencjalnie ujawnionych podatków do zapłacenia. Ludzie bez zaufania do państwa są mniej skłonni, by zakładać firmy i podejmować pracę. Większe zaufanie do państwa to z kolei mniejsza skłonność do omijania prawa i oszustw podatkowych – dodała. Socjolog wskazywała też na większą ogólną tolerancję co sprzyja na przykład osobom homoseksualnym.

Sami Polacy na pytanie o powody pozostania na Wyspach w pierwszej kolejności (80 proc.) wskazują na zarobki, potem „możliwości samorozwoju niedostępne w Polsce” (45 proc.). Z kolei 43 proc. wskazało na lepsze samopoczucie, które mają w Wielkiej Brytanii. 40 proc badanych nie wróci ze względu na bliskich.