Smartfony „kradną” dzieciom sen. Wyniki badań w Polsce niepokoją

Dzieci i nastolatki do nocy „siedzą” w smartfonach i w internecie. Ich sen skrócił się nawet o trzy godziny – wskazuje badanie naukowców.

Publikacja: 08.07.2024 04:30

Połowa dzieci z podstawówek korzysta ze smartfonów po godzinie 22. Co dziesiąte kilka razy w tygodni

Połowa dzieci z podstawówek korzysta ze smartfonów po godzinie 22. Co dziesiąte kilka razy w tygodniu po północy, choć nazajutrz idzie do szkoły.

Foto: stock.adobe.com

Pierwszy smartfon już dla dziesięciolatka, często bez ograniczeń i kontroli, a potem korzystanie z niego do nocy. Ponad 62 proc. dzieci w wieku 15–17 lat i niemal połowa 10–14-latków używa smartfonów i innych urządzeń cyfrowych przez ponad dziewięć godzin dziennie – w pierwszym takim badaniu sprzed sześciu lat dotyczyło to 40 proc. młodych. Brakuje im czasu na sen – wynika z badania z serii „Cyfrowe dzieci śpią coraz krócej” zespołu naukowców z Akademii Piotrkowskiej, którego wyniki poznała „Rz”.

– Skrócenie snu dzieci sięga od 1,5 do 3 godzin w porównaniu ze standardami określonych m.in. przez Światową Organizację Zdrowia. U starszych nastolatków sen jest krótszy już o 30 procent. Zaburza go masowe nadużywanie smartfonów w godzinach wieczorno-nocnych – wskazuje prof. Mariusz Jędrzejko, kierownik projektu badawczego.

Czytaj więcej

Trzy dni bez smartfona równa się „Pan Tadeusz”

Zapytano 2003 uczniów w wieku 10–18 lat, nauczycieli, rodziców. Wnioski: problem się pogłębił.  

Kiedy dziecko dostaje pierwszy smartfon

Dzieci wcześniej dostają cyfrowe gadżety – 43 proc. badanych swój pierwszy telefon komórkowy otrzymało jako prezent komunijny, w tym co piąte – nowy smartfon, najczęściej najdroższych marek. Inne np. zestawy do gier. „Dłużej nie mogliśmy czekać, bo Madzia była jedyną w klasie bez telefonu. To już były presja, płacz, strach przed utratą koleżanek” – tłumaczyła w ankiecie mama 11-latki z Mińska Mazowieckiego.

Co trzecie dziecko dostało pierwszą „komórkę” bez ram korzystania z niej, co piątemu założono program kontroli rodzicielskiej. Rosnący status ekonomiczny rodziców i presja dzieci to powody drogich cyfrowych zakupów. „Gdy próbujemy uporządkować aktywność Karola, kończy się to jego wrzaskami i rzucaniem się na podłogę. Żona dla tzw. świętego spokoju odpuszcza mu, no i mamy pat” – przyznał w ankiecie ojciec 12-latka z Inowrocławia.

Dwie trzecie dzieci przyznało, że korzystają z telefonów wtedy, kiedy powinny spać

Nawet przez pół doby smartfonów używa 58 proc. uczniów. Połowa dzieci z podstawówek korzysta ze smartfonów po godzinie 22. Co dziesiąte kilka razy w tygodniu po północy, choć nazajutrz idzie do szkoły. Z kolei 80 proc. starszych uczniów „siedzi” w smartfonie po godzinie 23, z tego więcej niż co trzeci – po północy. – Wieczorno-nocnym „złodziejem czasu” są głównie social media oraz gry komputerowe – wskazuje prof. Jędrzejko. Już 10–12-latkowie mają konta na TokToku, Instagramie, Facebooku. Co szóste dziecko jest tam po godzinie 22.

Gry komputerowe „wciągają” 67 proc. uczniów (to wzrost o 11 punktów proc. wobec badań z 2018 r.), połowa gra, gdy powinna spać. „Nie umiem zasypiać, zanim sobie nie pogram i bez muzyki” – twierdzi 13-letni Wojtek z Sieradza. „Dla obu płci charakterystyczne jest także obserwowanie postaci dla nich ważnych – sportowców, muzyków, ikon popkultury oraz influencerów. Bardzo często ma to postać określana jako FOMO (fear of missing out), czyli strachu przed tym, że coś nas ominie ze strumienia informacji, które pojawiają się w sieci, a szczególnie na portalach społecznościowych” – wskazuje raport, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.

Młodym trudno się rozstać ze smartfonem. Ojciec 11-latka z Wawra wskazuje: „Syn potrafił zamknąć się w szafie, żeby korzystać z telefonu jeszcze przez dodatkowe 20–30 minut. Dla niepoznaki otwierał okno balkonowe, udając, że jest w ogrodzie. Dostał telefon zbyt szybko, bo w wieku siedmiu lat”.

O której godzinie dzieci powinny iść spać? Średni czas przesunął się

Dwie trzecie dzieci przyznało, że korzystają z telefonów wtedy, kiedy powinny spać. Średnia długość snu uczniów z podstawówek to niespełna 8,5 godziny – WHO twierdzi, że powinna przekraczać 9,5 godziny. Najbardziej wartościowy jest sen głęboki (od 23 do 6 rano). A nie przekracza on sześciu godzin dla uczniów młodszych i pięciu godzin dla uczniów starszych – czytamy w raporcie.

W ciągu sześciu lat średni czas (godzina) zasypiania dzieci przesunął się o pół godziny – młodszych na 22.30, starszych na 23.30. Skutki: gorsze oceny, senność na lekcjach, zmęczenie, rozkojarzenie. Ratują się colą i napojami energetyzującymi.

Czytaj więcej

Sondaż: Czy 16-latkowie powinni mieć prawo głosu? Jednoznaczna opinia Polaków

Nauczyciel polskiego z Warszawy zauważa: „Wiedzą wszystko o tym, co się dzieje na TikToku, ale nie są w stanie przeczytać na kolejną lekcję 10–12 stron z lektury. Mam w klasie uczniów, którzy deklarują aktywność sieciową o 1 w nocy, ale przez trzy klasy nie przeczytali nawet jednej obowiązkowej lektury. […] Są permanentnie przemęczeni”. – Przy nadużywaniu technologii cyfrowych wieczorem i nocą w ciągu jednego semestru szkolnego widać radykalne obniżenie wyników edukacyjnych dzieci. Dzieci, które dotąd dostawały czwórki i piątki, schodzą nagle na trójki, dwójki. U uczniów „trójkowych” pojawia się absencja, nieprzygotowanie – wskazuje prof. Jędrzejko.

„Młodzież została wchłonięta przez sieć i dzieje się to codziennie do późnych godzin nocnych. Konsekwencją jest wyraźnie mniejsze zaangażowanie na lekcjach oraz obniżenie wyników edukacyjnych” – ocenia wicedyrektor zespołu szkół z Warszawy.

Średnia długość snu uczniów z podstawówek to niespełna 8,5 godziny – WHO twierdzi, że powinna przekr

Średnia długość snu uczniów z podstawówek to niespełna 8,5 godziny – WHO twierdzi, że powinna przekraczać 9,5 godziny

Foto: stock.adobe.com

„Nasycenie życia młodych ludzi technologiami cyfrowymi doprowadziło do zmasowanego „bombardowania” ich mózgów „cyfrowymi” dopaminami i endorfinami. Przyzwyczajenie mózgu do takiego bodźcowania generuje oczekiwanie na kolejne nadmiary dopaminy, serotoniny i innych neuroprzekaźników. Tak poburzone mózgi mają problem w wejściu w stan odpoczynku, a następnie snu” – wskazuje raport.

– Jedna czwarta korzystających z technologii cyfrowych użytkuje je w sposób zaburzony, czyli że to użytkowanie przynosi im szkody psychofizyczne, emocjonalne i poznawcze – mówi prof. Jędrzejko. Jak to powstrzymać? Uświadamiać rodzicom wpływ technologii cyfrowych na rozwój dziecka i stawiać bariery w korzystaniu z cyfrowych gadżetów.

Czytaj więcej

FOMO. Plaga cyberuzależnień przybiera na sile

Badanie objęło 2003 uczniów (w wieku 10–18 lat) z dziesięciu województw w okresie luty–maj 2024 r., 201 nauczycieli, pedagogów i psychologów szkolnych, 1201 rodziców (poszerzone wywiady oraz poproszono o wypełnienie ankiety).

Pierwszy smartfon już dla dziesięciolatka, często bez ograniczeń i kontroli, a potem korzystanie z niego do nocy. Ponad 62 proc. dzieci w wieku 15–17 lat i niemal połowa 10–14-latków używa smartfonów i innych urządzeń cyfrowych przez ponad dziewięć godzin dziennie – w pierwszym takim badaniu sprzed sześciu lat dotyczyło to 40 proc. młodych. Brakuje im czasu na sen – wynika z badania z serii „Cyfrowe dzieci śpią coraz krócej” zespołu naukowców z Akademii Piotrkowskiej, którego wyniki poznała „Rz”.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Społeczeństwo
Ośrodek Karta ciągle jest zagrożony. „Znaleźliśmy się na skraju upadku”
Społeczeństwo
Finansowy sukces o. Rydzyka. Jego fundacja pobiła rekord wszech czasów
Społeczeństwo
"Polski Ranking Nieufności" SW Research. Wobec jednej narodowości Polacy czują wyjątkowy dystans
Społeczeństwo
Sondaż: Czy Rosję należy usunąć z Rady Bezpieczeństwa ONZ? Znamy zdanie Polaków