Związek dziękuje przy tym ministrowi za "wysłuchanie i uznanie zasadności żądań" jego przedstawicieli.
UNAS podkreśla, że dołącza do protestu przewoźników z Polski, którzy blokują przejścia graniczne od czterech tygodni.
Czego domagają się słowaccy przewoźnicy?
Podobnie jak polscy przewoźnicy, również przewoźnicy słowaccy krytykują porozumienia, na mocy którego UE tymczasowo zwolniła ukraińskich przewoźników z konieczności posiadania zezwolenia na transport na terytorium UE. Przewoźnicy ze Słowacji alarmują, że porozumienie to jest szkodliwe dla przewoźników ze Słowacji, dopuszczając na unijny rynek ukraińskich przewoźników, nie objętych unijnymi regulacjami, co sprawia, że koszty transportu przez nich są niższe.
W czasie rozmów z resortem transportu przedstawiciele UNAS domagali się wypowiedzenia umowy między Ukrainą a UE ws. zwolnienia ukraińskich przewoźników z konieczności posiadania pozwolenia na transport po drogach UE. Minister transportu, w mediach społecznościowych oświadczył, że przewoźnicy samochodowi mają prawo do strajku, ale zaznaczył, że nie mogą zakłócać życia mieszkańców kraju.
"Szanujemy prawo przewoźników samochodowych do strajku. Uzgodniliśmy, że jeśli rozpoczną strajk, to w taki sposób, aby nie zakłócać zbytnio życia mieszkańców wschodniej Słowacji" – głosi komunikat Ministerstwa Transportu.