Luda trafiła do Siedlec, do domu uchodźczego zaadaptowanego przez Fundację Leny Grochowskiej z byłego akademika Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego. Zaczęła od pracy w recepcji, a 1 marca tego roku zarejestrowała własną działalność gospodarczą i otworzyła, zgodnie ze swoim wykształceniem i doświadczeniem, zakład fryzjerski.
Czytaj więcej
Większość dorosłych uchodźców z Ukrainy znalazła w Polsce zatrudnienie, a choć często wykonują zajęcia poniżej kwalifikacji, to ponad połowa planuje zostać tu na dłużej.
– Kiedy rozmawiałam z nią na początku marca, już nie miała wolnych terminów do Wielkanocy – mówi z dumą Aneta Żochowska, dyrektor Fundacji Leny Grochowskiej. Luda jest jedną z 214 tys. płatników polskiego ZUS w grupie wojennych uchodźców z Ukrainy – w lutym tego roku odnotowano rekord osób zarejestrowanych. Jeśli doliczyć zatrudnienie w rolnictwie (dane KRUS), umowy zlecenia, legalną pracę w Polsce podjęło ok. 60–65 proc. ukraińskich uchodźców, przede wszystkim kobiet, bo to one wraz z dziećmi stanowią 90 proc. – blisko miliona Ukraińców, którzy uciekli przed wojną do Polski.
Wojna wciąż trwa
– Po roku możemy powiedzieć, że zmienia się podejście uchodźczyń do pracy w Polsce. Wiele z nich na początku nie było gotowych pracować, także poniżej swoich kwalifikacji. Nie czuły się emigrantkami ekonomicznymi, ale uciekły przed wojną. Liczyły, że szybko wrócą do Ukrainy – dodaje Aneta Żochowska. Dziś jest inaczej – wojna trwa, wiele z kobiet już wie, że nie wróci.
Fundacja, która prowadzi dziś aż pięć domów dla uchodźców z Ukrainy (szósty, w pobliżu warszawskiego Okęcia, jest na etapie remontu) dla tysiąca osób, zajmuje się nie tylko ich zakwaterowaniem i wyżywieniem – uruchomiła zajęcia z języka polskiego, zajmuje się aktywizacją zawodową Ukrainek. Wykorzystuje do tego każdą możliwość, ofertę i pomysły, w tym własne kontakty. – Kobiety chcą pracować przede wszystkim w branży beauty, ale standardy usług w Polsce i w Ukrainie są różne, więc nie jest to takie proste – tłumaczy Żochowska. Wiele kobiet podjęło pracę w produkcji i sprzątaniu, znaczna część „na czarno”.