Chodzi o powstrzymanie fali uzależnienia, która jest nie mniej groźna niż narkotyki, bo w podobny sposób zmienia strukturę mózgu ofiar i ich zachowanie społeczne. Jak wynika z raportu Senatu, 70 procent Francuzów przynajmniej raz w miesiącu wchodzi na strony pornograficzne, a 2,8 mln z nich nie ma ukończonych 18 lat. W ciągu miesiąca tego typu portale nad Sekwaną odwiedzane są 650 mln razy. Statystyczny dorosły jest więc tam co drugi dzień.
– To jest prawdziwa epidemia. Wyrasta pokolenie osób niezdolnych do nawiązania podmiotowych relacji z drugim człowiekiem, bo w filmach pornograficznych widzą kobietę w roli ofiary, widzą przemoc. A zmiana wirtualnego partnera, który nie spełnia oczekiwań, wymaga jedynie kliknięcia w ekran – mówi senator z Partii Socjalistycznej Laurence Rossignol, współautorka raportu.
Francja wspięła się na trzecie (po USA i Wielkiej Brytanii) miejsce wśród krajów, gdzie pornografii konsumuje się najwięcej.
Pornhub, jeden z największych portali internetowych świata, podał dane za ubiegły rok, z których wynika, że Francja wspięła się na trzecie (po USA i Wielkiej Brytanii) miejsce wśród krajów, gdzie pornografii konsumuje się najwięcej. Polska jest tu na 12. pozycji, a ogarnięta wojną Ukraina – 15.
Ale raport pokazuje także, że użytkownicy, wśród których udział kobiet szybko rośnie, coraz częściej wybierają brutalne formy seksualności czy wręcz takie, które są przez prawo zakazane, jak gwałt i kazirodztwo. Dla przytłaczającej większości z nich normalne relacje seksualne stają się banalne i szukają bardziej ekstremalnych, bo tylko one okażą się dla nich satysfakcjonujące.