Pod koniec grudnia rosyjski Sąd Najwyższy nakazał zamknięcie Stowarzyszenia Memoriał, najstarszej rosyjskiej organizacji broniącej praw człowieka. Oficjalnym powodem było wielokrotne naruszanie przepisów dotyczących „zagranicznych agentów”. Likwidację Memoriału krytykowali m.in. przedstawiciele Polski, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.
W związku z zamknięciem Memoriału z inicjatywy byłego działacza „Solidarności” Jana Rulewskiego list do prezydenta Rosji Władimira Putina i rosyjskiego Sądu Najwyższego skierowała grupa 20 osób, w tym byli parlamentarzyści oraz opozycjoniści z czasów PRL, m.in. Antoni Mężydło, Zbigniew Bujak i Anna Urbanowicz.
„My, z pokolenia »Solidarności«, którzy przywróciliśmy w Polsce demokrację, a Europie daliśmy tchnienie wolności, z oburzeniem przyjmujemy decyzję Sądu Najwyższego Rosji, nakazującą likwidację Międzynarodowego Stowarzyszenia Historyczno-Oświatowego, Dobroczynnego i Obrony Praw Człowieka »Memoriał«” - napisali sygnatariusze. W piśmie apelują do rosyjskich władz i sądu o rewizję decyzji w sprawie Memoriału.
Czytaj więcej
Rok represji rozpoczęty aresztowaniem Aleksieja Nawalnego kończy delegalizacja Memoriału.
Autorzy zaznaczyli, że jako sąsiedzi, „ale przede wszystkim ofiary prześladowań sowieckich, które w XX w. (i wcześniej także) w tak okrutny sposób dotknęły Polaków”, z głęboką uwagą śledzili przemiany w Rosji od 1991 r., a Stowarzyszenie Memoriał budziło ich głębokie zainteresowanie.