Cudzoziemcy w Polsce pod większą kontrolą – wpis do bazy zastąpi stempel

Powstaje nowy system ochrony granic zewnętrznych UE – od przyszłego roku Polska będzie prowadzić zinformatyzowaną bazę wjazdów i wyjazdów cudzoziemców.

Publikacja: 21.06.2024 04:30

Cudzoziemcy w Polsce pod większą kontrolą – wpis do bazy zastąpi stempel

Foto: Adobe Stock

Polska zbuduje swój krajowy system wjazdów/wyjazdów połączony z europejskim systemem (zwanym EES) – będzie on rejestrował dane o każdym cudzoziemcu państw trzecich (a więc spoza UE), który przekroczył granice zewnętrzne państw członkowskich. – Takiego kompleksowego systemu nie mamy, a jest niezwykle potrzebny. Pozwoli nam realnie i szybko zarządzać migracją – tłumaczy Wiesław Szczepański, wiceszef MSWiA.

Takiego kompleksowego systemu nie mamy, a jest niezwykle potrzebny. Pozwoli nam realnie i szybko zarządzać migracją

Wiesław Szczepański, wiceszef MSWiA

W bazie przy nazwisku cudzoziemca odnotowane zostaną dane o odmowie wjazdu, cofnięciu lub unieważnieniu pobytu krótkoterminowego, decyzji o zobowiązaniu go do powrotu lub o wydaleniu z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. System pozwoli, dzięki danym biometrycznym (m.in. liniom papilarnym), zweryfikować każdego cudzoziemca, który mógł zostać uprzednio zarejestrowany pod inną tożsamością. Zastąpić ma on obecny system obowiązkowego stemplowania paszportów obywateli państw trzecich, stosowany przez wszystkie państwa członkowskie. Nowy system informatyczny zarejestruje elektronicznie czas i miejsce wjazdu i wyjazdu cudzoziemca i sam obliczy okres jego dozwolonego pobytu.

Dostęp do danych obcokrajowców dla służb

Krajowy system EES będzie prowadzić Komenda Główna Straży Granicznej, ale dostęp do danych będą mieli m.in. konsulowie, Urząd ds. Cudzoziemców, wojewodowie, ale także pośrednio prokuratury, sądy i wszystkie służby w celu przeprowadzenia identyfikacji nieznanej osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym lub innego poważnego przestępstwa. System pozwoli przeglądać historię podróży lub okresów pobytu na terytorium państw członkowskich takiej osoby. 

– Dobrze, że taki system powstaje, chociaż szkoda, że tak późno – ocenia Zbigniew Bogucki, poseł sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych PiS i były wojewoda zachodniopomorski. Jego zdaniem kraje UE muszą, ze względu na bezpieczeństwo wewnętrzne, jak najlepiej monitorować, kto tu przebywa i gdzie jest. – Dziś wiemy, jak szalenie niebezpieczny jest brak informacji o przebywających tu nielegalnych imigrantach. Chcemy także wiedzieć, co stało się z osobą, której wydaliśmy wizę pracowniczą, czy gdzie są uchodźcy z Ukrainy – dodaje poseł.

Czytaj więcej

Biznes czeka niecierpliwie na rządową strategię migracyjną Polski

Importowanie danych między organami i systemami ma następować niezwłocznie, np. jeśli MSZ unieważnił lub cofnął cudzoziemcowi wizę Schengen, automatycznie pobiera dane z Wizowego Systemu Informacyjnego i importuje je bezpośrednio do ostatniego wpisu dotyczącego wjazdu/wyjazdu tego cudzoziemca zarejestrowanego w EES. Pozwoli to na szybką reakcję służb granicznych w państwach UE.

Celem jest „skuteczniejsze zarządzanie granicami zewnętrznymi oraz umożliwienie weryfikacji przestrzegania przez obywateli państw trzecich przepisów dotyczących dozwolonego okresu pobytu na terytorium państw członkowskich, a także w celu zapobiegania przestępstwom terrorystycznym lub innym poważnym przestępstwom, ich wykrywania i prowadzenia w ich sprawie postępowań przygotowawczych” – czytamy w projekcie ustawy o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w systemie wjazdu/wyjazdu.

Bezpieczeństwo Polski nie ma ceny

Decyzja o powstaniu europejskiego systemu zapadła już w 2017 roku. Każde z państw, które stanowi zewnętrzną granicę UE, a więc np. Polska, musi zbudować swój krajowy system EES. System, jak wylicza MSWiA, jest bardzo kosztowny. Jego utrzymanie w ciągu dziesięciu lat wyniesie ponad 265 mln złotych, z czego w przyszłym roku blisko 44 mln złotych. W bazie znajdą się miliony danych. – Cena za lepsze bezpieczeństwo obywateli nigdy nie jest zbyt wygórowana, a myśl technologiczna plus praca ludzi, którzy będą go obsługiwać, kosztują – ocenia wiceminister Szczepański.

Każde z państw, które stanowi zewnętrzną granicę UE, a więc np. Polska, musi zbudować swój krajowy system EES

Tylko w ubiegłym roku ruch graniczny w Polsce cudzoziemców przekraczających granicę na podstawie wiz krótkoterminowych wyniósł blisko 0,5 mln przyjazdów oraz ponad 406 tys. wyjazdów (razem – 894 936 przekroczeń granicy w obie strony). To nie wszystko – ruch graniczny, bezwizowy cudzoziemców (podlegają mu m.in. Ukraińcy) rok temu wyniósł blisko 21 mln przekroczeń granicy w obie strony.

Polska zbuduje swój krajowy system wjazdów/wyjazdów połączony z europejskim systemem (zwanym EES) – będzie on rejestrował dane o każdym cudzoziemcu państw trzecich (a więc spoza UE), który przekroczył granice zewnętrzne państw członkowskich. – Takiego kompleksowego systemu nie mamy, a jest niezwykle potrzebny. Pozwoli nam realnie i szybko zarządzać migracją – tłumaczy Wiesław Szczepański, wiceszef MSWiA.

W bazie przy nazwisku cudzoziemca odnotowane zostaną dane o odmowie wjazdu, cofnięciu lub unieważnieniu pobytu krótkoterminowego, decyzji o zobowiązaniu go do powrotu lub o wydaleniu z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. System pozwoli, dzięki danym biometrycznym (m.in. liniom papilarnym), zweryfikować każdego cudzoziemca, który mógł zostać uprzednio zarejestrowany pod inną tożsamością. Zastąpić ma on obecny system obowiązkowego stemplowania paszportów obywateli państw trzecich, stosowany przez wszystkie państwa członkowskie. Nowy system informatyczny zarejestruje elektronicznie czas i miejsce wjazdu i wyjazdu cudzoziemca i sam obliczy okres jego dozwolonego pobytu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Służby
Niezidentyfikowany obiekt latający przy wschodniej granicy. „Teksty pisane cyrylicą”
Służby
Niezidentyfikowany obiekt nad Polską. Policja: Jest w naszej dyspozycji
Służby
W Warszawie masowo padają ptaki. Jest komunikat służb. Uwaga na komary i meszki