Analiza przeprowadzona przez Amnesty International wykazała, że zarówno Magdalena Łośko jak i Ryszard Brejza otrzymali w 2019 roku wiadomości tekstowe, które zawierały linki, zdaniem ekspertów prowadzące do powiązanych z Pegasusem domen.
Pegasus, po zainfekowaniu urządzenia mobilnego, daje operatorowi tego programu pełny dostęp do połączeń telefonicznych wykonywanych z zainfekowanego telefonu, wiadomości tekstowych, zaszyfrowanych informacji i zdjęć. Zainfekowanie telefonu Pegasusem umożliwia śledzenie lokalizacji użytkownika telefonu oraz zamianę telefonu w urządzenie do podsłuchiwania rozmów prowadzonych przez osobę, która ma przy sobie telefon.
Pod koniec ubiegłego roku agencja AP podała, powołując się na badaczy grupy Citizen Lab z Kanady, że telefon komórkowy obecnego senatora KO Krzysztofa Brejzy został zhakowany za pomocą oprogramowania Pegasus 33 razy w 2019 roku. Niezależnie doniesienia te potwierdziła organizacja Amnesty International. W 2019 r. Brejza kierował sztabem wyborczym Koalicji Obywatelskiej. Citizen Lab ustaliło też, że Pegasusa użyto przy próbach szpiegowania mecenasa Romana Giertycha oraz prokurator Ewa Wrzosek.
Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" stwierdził, że "źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia", jakim jest Pegasus. Jednocześnie prezes PiS zapewniał, że w czasie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku "żaden Pegasus, żadne służby, żadne jakieś tajnie pozyskane informacje nie odgrywały jakiejkolwiek roli". Kaczyński powiedział też, że wydanie na zakup Pegasusa środków z Funduszu Sprawiedliwości to "sprawa o charakterze technicznym".
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda mógł być podsłuchiwany pośrednio, poprzez rozmowę z osobą, która miała być objęta czynnościami operacyjnymi - ustaliła nieoficjalnie Interia.