Trzydzieści obszarów chronionego krajobrazu (OChK), wyznaczonych w woj. kujawsko-pomorskim, zajmuje łącznie ponad 300 tys. ha. W 2015 r. sejmik województwa kujawsko-pomorskiego przegłosował pakiet uchwał, które zstępowały dotychczasowe uchwały Sejmiku z 2011 r. Zostały uzgodnione przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Bydgoszczy, ale tylko 14 samorządów zaopiniowało pozytywnie ich projekty. 40 opinii było negatywnych.
Zniknęły wyłączenia
Rada Miasta Bydgoszcz oraz gmina Osielsko (która także weszła w skład OChK Północnego Pasa Rekreacyjnego Miasta Bydgoszcz) uznały uchwałę z 2015 r. za niekorzystną dla mieszkańców, hamującą rozwój miasta, sprzeczną z miejscowymi planami zagospodarowania, m.in. dla Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku. Od poprzedniej uchwały z 2011 r. odróżniała ją daleko większa restrykcyjność. W § 5 pkt 7 zaostrzono bowiem dotychczasowe warunki zakazu lokalizowania obiektów budowlanych w pasie o szerokości 100 m od linii brzegów rzek, jezior i innych zbiorników wodnych, likwidując dotychczasowe wyłączenia od tego zakazu. Poprzednio zakaz zabudowy nie dotyczył np. obszarów przylegających do sztucznych zbiorników oraz terenów, na których obowiązują miejscowe plany zagospodarowania. Obecnie taka możliwość zniknęła.
Prezydent Bydgoszczy wystąpił do wojewody kujawsko-pomorskiego o zbadanie zgodności z prawem uchwały, a ówczesna wojewoda zaskarżyła ją, podobnie jak inne uchwały, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Pierwsze wyroki, dotyczące obszaru chronionego krajobrazu Zalew Koronowski, OChK Wydm Kotliny Toruńsko-Bydgoskiej oraz OChK Północnego Pasa Rekreacyjnego Bydgoszczy zapadły już w 2016 r. Ta ostatnia uchwała znalazła finał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym 18 października 2018 r.
Wojewoda zarzuciła, że uchwały podjęto z naruszeniem konstytucyjnej zasady proporcjonalności i współdziałania z innymi jednostkami samorządowymi. Nie zachowano proporcji pomiędzy prawem własności, a prawem ochrony środowiska. Nie wyjaśniono przyczyn rezygnacji z dotychczasowych odstępstw od zakazu zabudowy w linii 100 m, co w istotny sposób zmienia sytuację właścicieli nieruchomości w obszarze funkcjonowania zakazu. Nie sporządzono ekspertyzy przyrodniczej i krajobrazowej. Sejmik wystąpił o opinie zainteresowanych samorządów, lecz nie ocenił ich merytorycznie.
Natomiast sejmik uznał, że dalsze utrzymywanie wyjątków od ogólnego zakazu zabudowy, doprowadziłoby do sytuacji, w której możliwa byłaby zabudowa poniżej tych 100 m. Wojewoda błędnie przyjęła, iż taki zakaz stanowi nadmierną, w stosunku do potrzeby ochrony przyrody, ingerencję w prawo własności podmiotów, mających nieruchomości w tym obszarze. Ograniczenia prawa własności ściśle powiązane z ochroną środowiska, nie naruszają zasady proporcjonalności.