Od 1 stycznnia 2013 zakaz składowania osadów ściekowych

Spalenie zanieczyszczeń z oczyszczalni ścieków jest jednym ze sposobów na ich utylizację.

Publikacja: 23.11.2012 08:48

Od 1 stycznia 2013 r. w Polsce nie będzie można składować osadów ściekowych. To efekt unijnych zobowiązań, a za ich naruszanie mogą nam grozić kary. Powodem jest to, że w takich osadach ściekowych są substancje szkodzące środowisku, jak i naszemu zdrowiu.

Józef Neterowicz, ekspert Związku Powiatów Polskich, tłumaczy, że takie osady często trafiają na tzw. poletka irygacyjne, gdzie pod wpływem słońca są osuszane.

– Pojawia się wtedy ryzyko, że metale ciężkie, które znajdują się w osadach ściekowych, przedostaną się do wód gruntowych. Ponadto takie postępowanie powoduje powstawanie metanu, który w znacznie większym stopniu niż dwutlenek węgla przyczynia się do efektu cieplarnianego – wskazuje Neterowicz.

Jak można zatem wykorzystać osady ściekowe? Okazuje się, że jednym ze sposobów jest ich spalenie, gdyż mają one niewiele mniejszą kaloryczność niż węgiel.

– Osad, w którym jest 80 proc. wody, najlepiej jest spalić razem ze zmieszanymi odpadami komunalnymi – mówi Neterowicz.

W Polsce brakuje takich instalacji. Dlatego nawet w tych, które istnieją, osady osusza się, opalając gazem ziemnym, co niekoniecznie jest ekonomicznym rozwiązaniem.

Okazuje się, że kłopot ze składowaniem odpadów będzie mniejszy w dużych miastach niż w małych.

Adam Gołębiewski, główny specjalista ds. technicznych w Izbie Gospodarczej Wodociągi Polskie, wskazuje, że 11 oczyszczalni ścieków ma dysponować, a niektóre już dysponują, suszarniami i spalarniami, w których spora ilość osadów ściekowych zostanie spalona. Przyznaje jednak, że kłopot mogą mieć te miasta, w których nie zmodernizowano oczyszczalni ścieków. Przewiduje jednak, że mimo to Polsce raczej nie grozi widmo kar UE za składowanie osadów.

– Osady ściekowe można wykorzystać w rolnictwie czy do rekultywacji terenów, a to już nie jest ich składowaniem – mówi Gołębiewski. Przyznaje jednak, że przed takim sposobem zagospodarowania osadów należy je zhigienizować.

Ustawa o odpadach dopuszcza wykorzystanie osadów w rolnictwie. Z tym że taka gospodarka pozostałościami z oczyszczalni jest w dużym stopniu ograniczona. Nie można ich stosować na gruntach rolnych, gdzie jest spadek powyżej 10 proc. Zakazy wykorzystania osadów obejmują też tereny, na których rosną rośliny sadownicze i warzywa (wyjątek stanowią drzewa owocowe). Tak samo jest na łąkach i pastwiskach.

Ponadto osad taki musi spełniać odpowiednie normy, by można go było w taki sposób użyć. Jedno z rozporządzeń wskazuje, jakie kryteria ma spełniać np. w rolnictwie, a jakie w wypadku rekultywacji gruntów.

Osady ściekowe nie mogą być też wykorzystane w parkach narodowych, rezerwatach, terenach zalewowych, w odległości mniejszej niż 100 m od domów.

Od 1 stycznia 2013 r. w Polsce nie będzie można składować osadów ściekowych. To efekt unijnych zobowiązań, a za ich naruszanie mogą nam grozić kary. Powodem jest to, że w takich osadach ściekowych są substancje szkodzące środowisku, jak i naszemu zdrowiu.

Józef Neterowicz, ekspert Związku Powiatów Polskich, tłumaczy, że takie osady często trafiają na tzw. poletka irygacyjne, gdzie pod wpływem słońca są osuszane.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Praca, Emerytury i renty
Lawinowy wzrost L4 z powodu krztuśca. Alarmujące dane ZUS
W sądzie i w urzędzie
Lex ciągnik na wstecznym. Komornik łatwiej zajmie ruchomości?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej