– Przez siedem lat byłam radną miasta Gdańska. Problem ciszy nocnej występuje z całą ostrością na terenie Głównego Miasta (ul. Długa i Długi Targ) – mówi Agnieszka Pomaska. – Z powodu licznych skarg mieszkańców i interwencji policji miejscowi restauratorzy oraz sklepikarze muszą zamykać lokale o 22 – dodaje.
Jej zdaniem miasta (gminy) powinny dostać kompetencję do ustanawiania stref rozrywki. Jeśli ktoś nabywa mieszkanie w takiej strefie, powinien się liczyć z zabawami do białego rana. W Gdańsku problem jest jaskrawy, ponieważ dotyczy wielu starszych osób mieszkających w takich miejscach.
Niejasne przepisy powodują duże kłopoty w miejscach, w których jest dużo lokali nocnych i chętnie spędzają czas turyści, zwłaszcza w okresie wakacyjnym – wskazali posłowie w interpelacji do ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Rząd nie chce wprowadzać przepisów regulujących kwestię ciszy nocnej, w szczególności wyznaczających miejsca, w których nie byłaby wprowadzana. Taką właśnie odpowiedź dał grupie posłów z Agnieszką Pomaską na czele Tomasz Siemoniak, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
[srodtytul]Gminy bez prawa głosu[/srodtytul]