Sztuczne Orły w tym roku nie wystartują

Program budowy Orłów – pełnowymiarowych boisk piłkarskich ze sztuczną murawą – został na ten rok zamrożony

Publikacja: 04.04.2011 03:27

Tworzenie boisk w każdej gminie premier zapowiedział już w exposé. Od 2008 r. powstało 1803 Orlików.

Tworzenie boisk w każdej gminie premier zapowiedział już w exposé. Od 2008 r. powstało 1803 Orlików.

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Tworzenie boisk w każdej gminie premier zapowiedział już w exposé. Od 2008 r. powstało 1803 Orlików.

– Takiej sportowej infrastruktury zazdroszczą nam w całej Europie – chwalił się w zeszłym roku Donald Tusk. Sytuacja z większymi boiskami, Orłami, jest gorsza. Od 2009 r. resort sportu przekazał pieniądze tylko na budowę 13 boisk.

– Od ludzi z resortu podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki usłyszeliśmy, że w tym roku nie będzie pieniędzy na budowę Orłów – mówi „Rz" Roman Kosecki, poseł PO i były piłkarz. – Ale to jest dobry czas, żeby gminy przygotowały projekty na przyszły rok. Mamy nadzieję, że program zostanie wznowiony.

Jak tłumaczy rzecznik Ministerstwa Sportu Jakub Kwiatkowski, w tym roku nie ma naboru wniosków od samorządów, bo brakuje pieniędzy. Orły dofinansowuje Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej, do którego pieniądze wpłaca Totalizator Sportowy, a rzecznik zaznacza, że prognozy wpływów były niewystarczające.

Jeden z 13 Orłów, na które wcześniej znalazły się pieniądze, powstaje w Zbąszynie w województwie wielkopolskim. Inwestycja jest warta ok. 2 mln zł – dwa razy więcej niż budowa Orlika. Połowę środków daje ministerstwo, drugą – władze lokalne.

Przemysław Maćkowiak, wiceprezes Obry Zbąszyń grającej w klasie okręgowej, nie może się doczekać planowanego na wrzesień otwarcia stadionu. – Nasze obecne boisko woła o pomstę do nieba, zamiast zachęcać do gry. Jesteśmy szczęściarzami, że po tylu latach udało się nam w końcu załapać na boisko z prawdziwego zdarzenia – opowiada. – Choć zawsze lepiej mieć naturalną płytę boiska, to w zimie ciężko grać na zmrożonej murawie. Łatwo wtedy o kontuzję.

Kosecki widzi w dużych boiskach doskonałe uzupełnienie tych mniejszych. – Orliki są najważniejsze, bo dają okazję do trenowania młodym zawodnikom, i dzięki temu programowi jesteśmy wreszcie w XXI wieku. Jednak młodzież musi w pewnym momencie wyjść z Orlików, gdy okażą się zbyt małe, i zmienić je na Orły. Marzy mi się, żeby w każdej gminie był zarówno Orlik, jak i Orzeł.

Tworzenie boisk w każdej gminie premier zapowiedział już w exposé. Od 2008 r. powstało 1803 Orlików.

– Takiej sportowej infrastruktury zazdroszczą nam w całej Europie – chwalił się w zeszłym roku Donald Tusk. Sytuacja z większymi boiskami, Orłami, jest gorsza. Od 2009 r. resort sportu przekazał pieniądze tylko na budowę 13 boisk.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Ubezpieczenia i odszkodowania
Ten ubezpieczyciel dostał zakaz sprzedaży polis OC. Co to oznacza dla klientów?
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej