W 2019 r. Naczelny Sąd Administracyjny nakazał opublikowanie listy osób, które wyraziły poparcie dla kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Jednak jeszcze w tym samym roku postępowanie w sprawie wszczął Urząd Ochrony Danych Osobowych, zakazując publikacji tych danych. Ta decyzja została uchylona przez WSA w Warszawie, a UODO wniósł skargę kasacyjną. NSA uznał, że podmioty zaskarżające decyzję PUDO nie miały do tego legitymacji i uchylił wyrok WSA. Jednak jako że do sprawy przestąpił też RPO, sąd zbadał ją merytorycznie. Uznał, że prezes UODO jest związany wcześniejszymi wyrokami sądów administracyjnych nakazujących publikację tych danych.

"Uznać zatem należy, że wydanie przez organ postanowienia z dnia 29 lipca 2019 r., w którym organ administracji państwowej postawił się ponad polskie sądy i wydane przez nie prawo-mocne orzeczenia jednoznacznie wskazuje, że Prezes UODO sprzeniewierzył się określone mu w art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych ślubowaniu, w którego rocie wprost zapisano, iż zobowiązuje się on do dochowania wierności Konstytucji RP oraz strzeżenia prawa ochrony danych osobowych. Takie postępowanie jest bowiem charakterystyczne dla państw autorytarnych i faszystowskich." - czytamy podsumowaniu uzasadnienia wyroku.

Sygnatura akt: III OSK 2991/21

Czytaj więcej

Czy dane kandydatów na sędziów są zagrożone? RPO pyta MS i KRS