Czy rzeczywiście celem wskazanej regulacji było zapobieżenie sytuacji, w której Sejm następnej kadencji „mógłby nie zdążyć z wyborem nowych sędziów i kadencje straciłyby ciągłość”? Takiej argumentacji używali posłowie PO, a posłowie PiS uważali, iż celem wybrania nowych sędziów było nadużycie prawa, określane jako „skok na TK”. Faktem bezspornym jest jednak, że ani R. Hauser, ani K. Ślebzak czy A. Jakubecki nie zasiedli w TK. Faktem też jest, że nie brali oni udziału w przepychankach słownych między obiema stronami sceny politycznej. Wszyscy trzej to osoby o wysokim poziomie prawniczej wiedzy merytorycznej, skupione na poszukiwaniu sprawiedliwych rozwiązań w realiach życia społeczeństwa zagubionego pośród meandrów coraz liczniejszych i bardziej skomplikowanych przepisów. Mają bogate doświadczenie, są autorami licznych publikacji, a nawet swego rodzaju ikonami reprezentowanych przez nich dziedzin prawa. Nie byli zaangażowani w działania Sejmu ani VII, ani VIII kadencji. Mimo niezwykle szerokiej wiedzy i doświadczenia zawodowego padli de facto ofiarą sporów politycznych rujnujących morale społeczeństwa i podważających zaufanie do sądów i trybunałów, a więc... i państwa polskiego.
Trzy życiorysy
Dlatego właśnie Sejm obecnej kadencji powinien podjąć próbę naprawy kręgosłupa moralnego – przede wszystkim własnego, bo tu powstał problem, który spotęgował się w następnych latach. Należy zdystansować się od politycznych sporów i przyjrzeć wskazanym kandydatom. Przywrócić im honor, który działaniami polityków został niesłusznie naruszony. Ponad sporami politycznymi powinna teraz zapanować chłodna i obiektywna ocena kompetencji tych osób.
Roman Hauser to sędzia, nauczyciel akademicki, profesor nauk prawnych, znany nie tylko z licznych publikacji, lecz także działalności publicznej. W okresie 1990–1992 był prorektorem poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza, a do 2007 r. także kierownikiem Katedry Postępowania Administracyjnego na Wydziale Prawa i Administracji tej uczelni. W 2009 r. otrzymał z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego tytuł profesora nauk prawnych. Uwagę zwraca jego bogate doświadczenie sędziowskie, gdy od 1991 r. był sędzią w Ośrodku Zamiejscowym NSA w Poznaniu, w latach 1992–2004 przez dwie kadencje prezesem NSA, a następnie dyrektorem Biura Orzecznictwa NSA. W 2010 r. doceniono jego doświadczenie i wiedzę, ponownie sięgając po jego autorytet i powołując go na stanowisko prezesa NSA. W historii rozwoju sądownictwa administracyjnego utrwaliła się jego postać jako współtwórcy jego reformy, wprowadzającej dwuinstancyjny model orzekania.
Z kolei Krzysztof Ślebzak to profesor nauk prawnych, specjalizujący się w prawie pracy i ubezpieczeń społecznych. Jego szczególnym zainteresowaniem są mechanizmy ochrony praw emerytalnych. Od wielu lat kieruje Katedrą Prawa Pracy i Prawa Socjalnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Ma za sobą również doświadczenie jako wykładowca w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Nie boi się żadnych zadań. W swoim życiorysie zapisał chlubną kartę, podejmując również pracę na stanowisku asystenta sędziego. Od 2004 r. był bowiem w takim charakterze pracownikiem Sądu Najwyższego. W okresie 2006–2016 był dyrektorem Biura Studiów i Analiz SN.
Inną niezwykle intersującą osobą jest Andrzej Jakubecki. On również jest profesorem nauk prawnych, znanym i cenionym specjalistą w dziedzinie postępowania cywilnego, a także prawa upadłościowego i układowego. Choć w swej karierze naukowej szczególną uwagę poświęcił zagadnieniom postępowania zabezpieczającego w sprawach prawa własności intelektualnej, to ceniony jest jako znawca całej problematyki procedury cywilnej. Od ponad 22 lat kieruje Katedrą Postępowania Cywilnego i Międzynarodowego Prawa Handlowego na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej, gdzie w latach 2005–2012 był prodziekanem Wydziału Prawa i Administracji, zajmującym się współpracą naukową z zagranicą, zaś w latach 2019–2024 zastępcą dyrektora Instytutu Nauk Prawnych WPiA UMCS. Jego praktyczne doświadczenie wynika z faktu, że pracował m.in. w sektorze bankowości (np. w Banku Depozytowo-Kredytowym w Lublinie, Banku Pekao) oraz zajmował się doradztwem prawnym w sektorze energetycznym oraz akademickim. On także znany jest jako wykładowca w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Uznanie, jakie wypracował sobie licznymi publikacjami, spowodowało, iż cieszy się poważaniem w środowisku specjalistów z dziedziny postępowania cywilnego, a to sprawiło, że wybrano go na prezesa zarządu Towarzystwa Naukowego Procesualistów Cywilnych. Ma także doświadczenie w pracy w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
Niech wrócą
Potrzeba powoływania na stanowiska w szeroko pojętym wymiarze sprawiedliwości przemawia za powróceniem do tych kandydatów i rozważeniem ich ponownego wyboru przez Sejm obecnej kadencji. Dalsze wybieranie, a nie powoływanie na stanowisko w wymiarze sprawiedliwości podważa konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa. I nie chodzi tu tylko o zaufanie wybranych kandydatów do ustroju Rzeczypospolitej, ale przede wszystkim o dalsze zaufanie samych obywateli do wymiaru sprawiedliwości i samej Rzeczypospolitej Polskiej.