Relacje między władzą sądowniczą a władzą wykonawczą i ustawodawczą stanowią przedmiot znaczących decyzji sądów oraz prowadzonych na ich tle sporów w różnych systemach prawnych. Dostrzegalne są dwa przeciwstawne podejścia do rozstrzygania dylematów związanych z zakresem konstytucyjnych kompetencji władzy sądowniczej. 4 marca 2024 r. Sąd Najwyższy USA w sprawie Trump v. Anderson, podkreślając zasadę jurysdykcyjnej powściągliwości, uchylił wyrok Sądu Najwyższego Stanu Colorado, eliminujący możliwość udziału w prawyborach Donalda Trumpa z uwagi na zakaz określony w sekcji 3 XIV poprawki do Konstytucji USA. Przyjął, że żaden stan nie może rozstrzygać kwestii wyborów federalnych, a żaden organ stanowy oceniać spełnienia przez Donalda Trumpa przesłanek negatywnych pełnienia urzędu, tj. zakazu określonego w sekcji 3 XIX poprawki do Konstytucji USA.
Krytyka SN
Orzeczenie spotkało się z krytyką nie tylko prawników, opartą na twierdzeniu, iż Sąd Najwyższy USA nie wypełnił ciążących na nim konstytucyjnych powinności i w istocie zmarginalizował znaczenie regulacji zawartej w sekcji 3 XIV poprawki. Zanegował w istocie jej samowykonalny charakter, powodując, że brak uchwalonych przez Kongres przepisów wykonawczych pozbawia określony w niej zakaz jakiegokolwiek praktycznego znaczenia. Z perspektywy samego SN wskazywano, że kwestia poddana rozstrzygnięciu należy do zagadnień politycznych, które co do zasady w oparciu o koncepcje tzw. political doctrin pozostają poza kognicją sądów.
Czytaj więcej
Mam nadzieję, że po konkursie i wyborze dyrektora szkoły absolwenci będą już wiedzieć, jakimi sędziami warto i należy zostać.
Podkreślano nadto, że orzeczenie merytoryczne oznaczałoby bezpośrednie zaangażowanie SN w demokratyczny proces wyborczy, generując trudne do oszacowania ryzyko drastycznego obniżenia autorytetu SN i zaufania do sądownictwa. Uznano, że w czasach nadzwyczajnych społecznych i politycznych napięć rolą SN jest tonowanie nastrojów, nie zaś ich eskalacja. Powstrzymanie się od rozstrzygnięcia nad wyraz kontrowersyjnej kwestii politycznej uzasadnione zostało potrzebą zachowania dystansu władzy sądowniczej do bieżących sporów politycznych, niewpływania poprzez orzeczenia na demokratyczny proces wyborów. Zachowania stanowiące konstytutywną cechę amerykańskiego sądownictwa od sławnego orzeczenia Marbury v. Madison z 1803 r. zasady judicial restrain. Przyszłość pokaże, czy w ten sposób Sąd Najwyższy USA uratował przed katastrofą autorytet i społeczne zaufanie, czy też nie spełnił swojej powinności w postaci ochrony Konstytucji USA oraz systemu demokratycznego.
Autorytet i zaufanie
Podobne pytanie można postawić w kontekście krytykowanego za zachowawczość rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii w sprawie Miller II z 24 września 2019 r., powstrzymującego się od sądowej oceny brexitu i wyraźnie akcentującego znaczenie zasady prymatu parlamentu (Parliamentary sovereignty) w perspektywie ochrony przed działaniami podważającymi jego konstytucyjną rolę. Zarazem jednak Sąd Najwyższy wskazał, że skierowana do królowej sugestia rządu o możliwości zawieszeniu parlamentu była bezprawna i nieważna, gdyż podważała konstytucyjne funkcje parlamentu, oraz że zasada suwerenności parlamentu i zasada kontroli sądowej nie występują w opozycji do siebie, lecz wspólnie służą równowadze konstytucyjnej i stabilności politycznej.