Aktualizacja: 22.04.2025 15:53 Publikacja: 24.01.2024 02:01
Foto: Adobe Stock
Wszczęcie przez prezydenta procedury ułaskawieniowej w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika to prawniczy absurd. Z politycznych względów miało oczywiście ukryty sens: podgrzanie politycznego sporu i umocnienie narracji o więźniach politycznych, trzymanych za kratami przez Adama Bodnara. Polityka miała po raz kolejny zwyciężyć nad prawem.
O treści prezydenckiego wniosku dowiedzieliśmy się na konferencji prasowej, zwołanej 12 stycznia 2024 r. przez ministra Bodnara. Prezydent wydał postanowienie o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego w trybie art. 567 § 2 k.p.k., domagając się przekazania mu akt sprawy. Jednocześnie w pełni podtrzymał stanowisko o skuteczności aktu łaski wydanego przedwcześnie w 2015 r. Podkreślił, że skazani są dalej posłami. Zwrócił się także do ministra Bodnara o zastosowanie przerwy w karze w trybie art. 568 k.p.k. Przepis pozwala zastosować przerwę w odbywaniu kary na czas procedury ułaskawieniowej, jeżeli szczególnie ważne względy przemawiają za ułaskawieniem skazanych.
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas