Aktualizacja: 16.02.2025 15:35 Publikacja: 07.02.2023 02:00
Foto: Adobe Stock
W ubiegłym roku wydalono 2400 osób, w tym 41,2 proc. do strefy Schengen. Deportacje dotyczyły przede wszystkim przybyszów z takich państw, jak: Irak, Gruzja, Uzbekistan, Somalia, Afganistan, Nigeria, Albania, Syria i Mongolia.
W 2021 r. odmowę praw pobytu w Szwecji otrzymało ponad 18 tys. cudzoziemców. Jednak nie opuścili oni granic królestwa, a agencja migracyjna oceniła, że do przeprowadzenia wydaleń uchodźców, potrzebna jest eskorta policji. Jednak i tak ta grupa ludzi prawdopodobnie nie rozstanie się ze Szwecją, ponad 10 tysięcy bowiem przybyszów zapadło się w tym okresie pod ziemię i są poszukiwani przez policję. W 2020 r. i we wcześniejszych latach przed deportacjami w skali rocznej ukryła się jeszcze większa grupa uchodźców. Rozwiązaniem problemu byłoby stworzenie większej ilości miejsc do zatrzymania osób, które czeka przymusowe wydalenie z kraju. O deficycie tych miejsc ciągle się mówi, podczas gdy „społeczeństwo cieni”, czyli obcokrajowców bez dokumentów, wciąż wzmacnia swoje szeregi.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznie oceniającej skutki naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.
W sprawie toczącej się w Hajnówce sąd nad aktywistami powinien być zamieniony w sąd nad prokuratorami. Bo to oni kompromitują państwo.
Jest sposób na uniknięcie zajęcia wynagrodzenia, nawet gdy chodzi o alimenty.
Rząd chce zwiększyć środki z budżetu na repatriację. I znieść limity. To ważne, bo Polacy z Azji chcą wracać nad Wisłę. Są tu potrzebni. Zwłaszcza dziś.
MSWiA chce tak zmienić przepisy dotyczące repatriacji, aby stworzyć warunki do powrotu większej liczby osób o polskich korzeniach do kraju.
Czy w czasie polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej nadzwyczajny szczyt Europejczyków powinien się odbywać w Paryżu? To jedno z pytań, które się pojawiają po burzy wywołanej przez Amerykanów.
„Czy Pani/Pana zdaniem rząd Donalda Tuska jest w stanie poprawić sytuację gospodarczą Polski?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Walentynki u singli, w parach i u rodziców bardzo małych dzieci wyglądają skrajnie odmiennie. Życie przechodzi od wręczania róż po zabawę brokatowym klejem na bal w przedszkolu. Ale oprócz świętowania miłości, trzeba jeszcze o nią dbać. A kto to umie?
Policjantowi, który zostawił zatrzymanego pod opieką żołnierza WOT, przybranego do policyjnego patrolu, grozi dyscyplinarka. Żołnierz nie ma bowiem w patrolu takich samych uprawnień jak funkcjonariusz.
Trybunał w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka poprzez zwolnienie homoseksualnego nauczyciela, który prowadził bloga zawierającego m.in. treści erotyczne. Trzech z siedmiu sędziów złożyło jednak zdanie odrębne.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas