Bruksela wyprzedziła Warszawę w otwarciu rynku pracy dla Ukraińców

Przyjęta 4 marca unijna dyrektywa już od poniedziałku wprowadziła prawo legalnego pobytu i dostęp do rynku pracy dla obywateli Ukrainy uciekających przed wojną.

Publikacja: 07.03.2022 11:16

Uchodźcy z Ukrainy na dworcu Warszawa Centralna

Uchodźcy z Ukrainy na dworcu Warszawa Centralna

Foto: PAP/Paweł Supernak

Dzisiaj polski rząd ma się zając projektem specustawy, która w pełni otworzy nasz rynek pracy dla uchodźców z Ukrainy. Specustawę, która da im również prawo pobytu, dostęp do zakwaterowania oświaty i służby zdrowia, ma w tym tygodniu przegłosować Sejm.

W praktyce jednak możliwość pracy i to w całej Unii zapewnia już Ukraińcom aktywowana 4 marca przez Radę Unii Europejskiej dyrektywa dotycząca tymczasowej ochrony.

– Urzędy pracy we Francji i Belgii w poniedziałek rano już rozpoczęły rejestrację uchodźców z Ukrainy chcących tam podjąć pracę – Monika Ksieniewicz-Mil z agencji zatrudnienia Gremi Personal.

Dyrektywa przygotowana w 2011 r. będzie zastosowana po raz pierwszy- na jej podstawie uchodźcy z Ukrainy będą mieli w całej Unii prawo do pracy, do opieki zdrowotnej mogąc też liczyć na wsparcie w zakwaterowaniu i otwarcie szkół dla swoich dzieci.

Dyrektywa ma obowiązywać przez rok z możliwością przedłużenia. Są nią objęci obywatele Ukrainy - podobnie jak inne osoby objęte ochroną międzynarodową. Jak jednak podkreślała Ylva Johansson, komisarz UE do spraw wewnętrznych dyrektywa nie obejmie obywateli państw trzecich przebywających tymczasowo na Ukrainie. Mogą liczyć na pomoc w wydostaniu się z Ukrainy, na tymczasowe zakwaterowanie, wyżywienie a potem na wsparcie w powrocie do krajów pochodzenia.

Czy unijna dyrektywa wywoła masowy odpływ Ukraińców z Polski? Tomas Bogdevic, dyrektor generalny agencji zatrudnienia Gremi Personal przyznaje, że w długoterminowej perspektywie jest taka możliwość, ale na pewno nie stanie się to od razu- przede wszystkim dlatego, że większość uchodźców liczy na szybkie zakończenie wojny i możliwość powrotu do domu.

– Nie mamy obecnie do czynienia z migracją zarobkową, tylko z ucieczką od wojny. Ci ludzie zostawili w popłochu swoje domy, cały dobytek życia. W Polsce szukają przede wszystkim spokoju i bezpieczeństwa, niekoniecznie od razu zatrudnienia. Oczywiście, będą potrzebowali pracy jako źródła utrzymania na czas pobytu tutaj, ale czy na długo – zależy od przebiegu działań wojennych na Ukrainie – zaznacza. Tomas Bogdevic.

Rynek pracy
Rośnie znaczenie freelancerów. Pracują już regularnie dla ponad połowy firm
Rynek pracy
Firmy mają sposób na niedobór kadr. Pomoże w tym AI
Rynek pracy
Polska nie walczy o talenty. Przyciąga najwięcej w Unii imigrantów do prac fizycznych
Rynek pracy
Sędzia stanął po stronie pracowników USAID. Nawet to może nie uratować agencji
Rynek pracy
USA: Przybyło mniej etatów, ale bezrobocie spadło
Materiał Promocyjny
Raportowanie zrównoważonego rozwoju - CSRD/ESRS w praktyce