Duńczycy budują płot biegnący w poprzek kraju od Morza Bałtyckiego do Morza Północnego. Po ukończeniu ma mieć długość 70 kilometrów długości i wysokość 1,5 metra i skutecznie powstrzymać dziki przenoszące wirus Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF), który zagraża licznym hodowlom świń w Danii.
Czytaj także: Jedna z zagadek ASF rozwikłana
Budowa kontrowersyjnego płotu trwała 10 miesięcy. Niechętni mu są nie tylko mieszkańcy regionu - zarówno po duńskiej jak i niemieckiej stronie, ale także lokalni politycy, którzy uważają, że jego budowa nie powstrzyma ASF, bo nie zarażone dziki są największym problemem i roznosicielami wirusa.
Przeciwnicy płota podkreślają, że w Niemczech nie zanotowano jeszcze żadnego przypadku ASF. Jednak duńskich hodowców zaniepokoiło to, że wirus pojawił się w Polsce w regionach graniczących z Niemcami. Niemcy zapewniają, ze wszystko jest w porzadku i od miesięcy monitorują sytuację w regionach na granicy z Polską, sprawdzając czy nie ma zarażonych dzików, które mogłyby przenieść wirus dalej do Europy.