Bartosz Cichocki: Po likwidacji USAID podnieśmy na Ukrainie porzuconą przez Amerykanów pałeczkę

Donald Trump zlikwidował agencję rządową USAID, przez co teraz ucierpi proces akcesyjny Ukrainy do Unii. Zawstydzające i niezrozumiałe jest, że wysiłek dostosowywania się tego kraju do wymagań UE w znakomitym stopniu spoczywał na barkach Amerykanów. Wiele to mówi o zaangażowaniu Brukseli i państw członkowskich w przemiany nad Dnieprem.

Publikacja: 11.02.2025 05:16

Bartosz Cichocki: Po likwidacji USAID podnieśmy na Ukrainie porzuconą przez Amerykanów pałeczkę

Foto: REUTERS/Annabelle Gordon

Środki masowego przekazu obiegła właśnie informacja o możliwym w najbliższych dniach spotkaniu prezydentów Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. W Kijowie panuje przekonanie, że latem nastąpi zawieszenie broni. Partie szykują się do wyborów jeszcze tej jesieni. Ośrodek prezydencki działa pod wrażeniem wyborów mołdawskich, gdzie diaspora zadecydowała o utrzymaniu władzy przez Maię Sandu. Opozycja z obawami spogląda na rozwój wydarzeń w Polsce, spodziewając się wykorzystania przez władze prokuratury, sądów i centralnej komisji wyborczej.

Wojna jednak trwa w najlepsze i wiele może się zmienić, wywracając wyobrażenia poszczególnych stron o szybkim zawieszeniu działań wojennych, wyborze parlamentu i prezydenta. Dyskusje o słupkach poparcia społecznego odwracają uwagę od najważniejszego. Tymczasem należy powściągać poczucie ulgi i skupić się na dostarczaniu na front niezbędnego sprzętu i uzbrojenia.

Czytaj więcej

Zełenski ma dla Trumpa ofertę wartą miliardy. Jakie złoża Ukraina chce udostępnić USA?

Optymizm Ukraińców wzmacnia brak zakłóceń w dostawach prądu i ciepła – mimo nieustających ataków rosyjskich rakiet i dronów. Mnożą się też doniesienia o kłopotach Putina z mobilizacją i inflacją. Trump wyraził zainteresowanie ukraińskimi metalami ziem rzadkich, które przypaść mają amerykańskim firmom w zamian za polityczne poparcie Waszyngtonu. Nieliczni moi rozmówcy zwracają jednak uwagę, że stabilność energetyczna wisi na cienkim włosku – wystarczy uderzyć w podstacje elektrowni atomowych, by odciąć je od sieci przesyłowej. Z metalami ziem rzadkich jest zaś taki problem, że ich wydobycie wymagałoby miliardowych inwestycji.

Szef dyplomacji USA Marco Rubio zawiesił pomoc rozwojową dla Ukrainy i zlikwidował USAID

Tymczasem w cieniu tych debat doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi, które na przyszłość Ukrainy może wpłynąć w nie mniejszym stopniu niż wydarzenia na froncie czy wybory. Szef dyplomacji USA Marco Rubio z dnia na dzień zawiesił na 90 dni pomoc rozwojową, a następnie poinformował o likwidacji USAID. Nagle stało się jasne, do jakiego stopnia opór przed agresją i przemiany demokratyczne nad Dnieprem uzależnione były od pieniędzy amerykańskiego podatnika. Wyposażenie szpitali, szkół, rozminowanie, utrzymanie ciepła i światła w miastach, telewizja i prasa – ta lista nie ma końca.

Od poniedziałku setki pracowników realizujących programy USAID dostają wypowiedzenia. Około tysiąca zagranicznych fachowców opuści w najbliższych dniach Kijów. Niektóre procesy będzie można wznowić po zakończeniu weryfikacji w Waszyngtonie, ale znacznym kosztem. Wiele przedsięwzięć może jednak przepaść bezpowrotnie, np. rozpędzona budowa potężnej farmy wiatrowej w obwodzie mikołajowskim i… tegoroczne wybory. Koszty wdrożenia reformy ordynacji wyborczej, stworzenia rejestru uprawnionych do głosowania, organizacji komisji zagranicznych i zapewnienia wiarygodnej procedury liczenia głosów – to wszystko spocząć miało na Amerykanach.

Oczywiście USAID i pokrewne fundusze dały wiele powodów do krytyki, ale zastosowana odpowiedzialność zbiorowa przyniosła liczne ofiary postronne. Z naszego punktu widzenia – państwa sprawującego w tym półroczu prezydencję unijną i bodaj najbardziej zainteresowanego w transformacji Ukrainy – najważniejsze może się okazać spowolnienie procesu akcesyjnego. Przygotowanie urzędników do negocjacji z Brukselą, szkolenie pracowników biur legislacyjnych Werchownej Rady czy poszczególnych ministerstw, analizy gospodarcze, społeczne, demograficzne itd., itp. – to wszystko teraz zamarło w oczekiwaniu na decyzje Departamentu Stanu USA.

Jak Polska powinna się zaangażować na Ukrainie po likwidacji USAID?

Zawstydzające i niezrozumiałe jest, że wysiłek dostosowywania się Ukrainy do wymagań Unii Europejskiej w znakomitym stopniu spoczywał na barkach Amerykanów. Wiele to mówi o zaangażowaniu Brukseli i państw członkowskich w przemiany nad Dnieprem. Teraz podniesiemy porzuconą przez Amerykanów pałeczkę albo wygra konkurencyjna sztafeta. Polskę stać na poparcie czynami swojego programu „budowy Zachodu na Wschodzie” (Radosław Sikorski). Należy skupić się na kilku świadomie wybranych obszarach, żeby nie rozpraszać uwagi i nie powtarzać błędów USAID.

Po pierwsze, mobilność. Obserwujemy intensywny ruch obywateli Ukrainy przez granicę RP, przelewy finansowe, przesyłki pocztowe itd. Polska po wybuchu pełnoskalowej wojny stała się drugim eksporterem na Ukrainę. Po zawieszeniu działań zbrojnych ruch osób i towarów między Ukrainą i zagranicą wzrośnie. Inwestujmy w przejrzystość i dostosowanie do standardów unijnych usług ubezpieczeniowych, finansowych i pocztowych. Mamy już potężne przyczółki: Kredobank i PZU Ukraina. Nieocenione znaczenie w okresie odbudowy kraju będzie miało tempo przywrócenia pracy i bezpieczeństwo lotnisk krajowych i międzynarodowych. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej swego czasu proponowała wsparcie w tym zakresie, w tym w certyfikowaniu portów i pilotów.

Czytaj więcej

Sędzia stanął po stronie pracowników USAID. Nawet to może nie uratować agencji

Po drugie, weterani. Eksperci oceniają, że już 1,3 mln Ukraińców zostało okaleczonych na skutek rosyjskiej inwazji – fizycznie lub umysłowo. Wraz z rodzinami tworzy to grupę 4 mln osób. Przeszkoleni do zawodu niepełnosprawni uznawani są zgodnie przez wszystkich badaczy za najbardziej lojalnych pracowników. Polska cierpi na niedobór rąk do pracy, a rozwój technologiczny powoduje, że coraz więcej zadań można wykonywać mimo ułomności. Inwestujmy zatem w kursy doszkalające i przekwalifikowanie ukraińskich obrońców. Jeśli pozostaną sam na sam ze swoimi ograniczeniami i traumami, nasze koszty tylko wzrosną.

Właściwe wykorzystanie polskiej prezydencji w UE na rzecz wsparcia rozwoju i transformacji na Ukrainie przyniesie pozytywne skutki nie tylko w postaci zabezpieczenia naszej wschodniej flanki przed negatywnymi skutkami politycznymi

Po trzecie, transformacja energetyczna. Generacja mocy, miks energetyczny, dystrybucja to kręgosłup każdego państwa. To Polak, współtwórca naszej i światowej transformacji, Michał Kurtyka został wybrany do przygotowania wraz z wicepremier Julią Swyrydenko narodowego planu energetyki i klimatu Ukrainy. Ten dokument wyznacza ścieżkę dostosowania tego państwa do parametrów unijnych w obszarze energetycznym. Plan czeka na wprowadzenie w życie.

Wreszcie, po czwarte, pieniądze. Sztuka skutecznego wykorzystywania funduszy unijnych to matka reform. Nadzorowana przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Fundacja Solidarności Międzynarodowej uzyskała w 2023 roku ocenę filarową Komisji Europejskiej. Świadczy to, że zespół FSM nauczył się przejrzystego i skutecznego wykorzystywania instrumentów wsparcia UE. To cenna wiedza, którą powinniśmy się z dumą dzielić i z satysfakcją zbierać tego owoce.

Właściwe wykorzystanie polskiej prezydencji w UE na rzecz wsparcia rozwoju i transformacji na Ukrainie przyniesie pozytywne skutki nie tylko w postaci zabezpieczenia naszej wschodniej flanki przed negatywnymi skutkami politycznymi, społecznymi i gospodarczymi rosyjskiej napaści. Będzie też najlepszym argumentem, by Warszawa uczestniczyła w rozmowach o zawieszeniu broni na Ukrainie, czyli o przyszłym kształcie architektury bezpieczeństwa europejskiego.

Autor

Bartosz Cichocki

Były ambasador RP na Ukrainie 2019–2023, wiceminister spraw zagranicznych 2017–2019, właściciel Missing Elements Consulting

Środki masowego przekazu obiegła właśnie informacja o możliwym w najbliższych dniach spotkaniu prezydentów Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. W Kijowie panuje przekonanie, że latem nastąpi zawieszenie broni. Partie szykują się do wyborów jeszcze tej jesieni. Ośrodek prezydencki działa pod wrażeniem wyborów mołdawskich, gdzie diaspora zadecydowała o utrzymaniu władzy przez Maię Sandu. Opozycja z obawami spogląda na rozwój wydarzeń w Polsce, spodziewając się wykorzystania przez władze prokuratury, sądów i centralnej komisji wyborczej.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Rok przełomu i polski Elon Musk
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk o Chrobrym, elektrowni jądrowej i AI. Dobra polityka historyczna
analizy
Unia Europejska. Donald Tusk mówi Jarosławem Kaczyńskim
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Donald Trump czystkami w Strefie Gazy funduje Amerykanom nowy Afganistan
Publicystyka
Unijna komisarz ds. środowiska: Woda nie jest już dobrem oczywistym