Referendum z założenia ma pozwolić obywatelkom i obywatelom wypowiedzieć się w najważniejszych oraz najbardziej palących dla nich sprawach. To kluczowa forma współdecydowania o przyszłości państwa. Jednakże referendum 15 października nie porusza wielu ważnych obecnie tematów, a te, którymi się zajmuje, mocno upraszcza.
Co chce osiągnąć PiS przez referendum 15 października?
W zasadzie ma ono jeden główny cel: zapewnić PiS-owi zwycięstwo w wyborach. Pytania, które rząd w nim zawarł, nie były wcześniej konsultowane ani ze społeczeństwem, ani z opozycją. Natomiast nad samą ustawą o referendum Sejm głosował mniej niż dwa miesiące przed jego ustaloną datą.
Czytaj więcej
30,8 proc. uczestników sondażu IBRiS dla Radia Zet nie potrafi wskazać żadnego pytania, które PiS...
Pytania zostały ułożone w taki sposób, aby pozwolić rządowi pod osłoną „kampanii referendalnej” prowadzić de facto kampanię wyborczą. Przez ich tendencyjną formę rządzący szukają nie tylko poparcia, lecz także czegoś jeszcze. Pod pozorem troski o zdanie Polek i Polaków, chcą znaleźć metodę pozwalającą ominąć regulacje rozliczania wydatków na kampanię wyborczą.
PiS łączy dwa całkowicie inne modele finansowania kampanii wyborczej i referendalnej. Jeśli chodzi o wybory — prawo szczegółowo określa sposoby finansowania kampanii. Partia musi założyć specjalny fundusz wyborczy i rozliczyć każdą złotówkę. W przypadku referendum — takich regulacji po prostu nie ma. Tym samym, rząd może z państwowych środków opłacić na przykład spoty, w których, pod pretekstem informowania o referendum, będzie promował swoich kandydatów do Sejmu i Senatu, czyli po prostu prowadzić kampanię wyborczą.