Zamachy w Nowym Orleanie i Las Vegas. Islamiści wrócili do USA

23 lata od ataków na Nowy Jork i Waszyngton terroryzm islamski znów uderza w Amerykę.

Publikacja: 02.01.2025 18:07

Policyjny radiowóz blokuje wjazd na miejsce zamachu w Nowym Orleanie

Policyjny radiowóz blokuje wjazd na miejsce zamachu w Nowym Orleanie

Foto: Reuters/Octavio Jones

O tej godzinie spała już większość Stanów Zjednoczonych, ale nie centrum Nowego Orleanu, gdzie tradycyjna przez całą noc trwała zabawa noworoczna. Krótko po trzeciej nad ranem w środę biały pikap Ford F-150 skręcił z ulicy Canal ku Bourbon Street, najbardziej znanej arterii ikonicznej Dzielnicy Francuskiej.

Choć zwykle ta część ulicy zarezerwowanej dla pieszych jest chroniona przed samochodami betonowymi barierami, tym razem tak nie było. Przestarzałe zabezpieczenia zdjęto w listopadzie, a nowe miały pojawić się dopiero w lutym. Policja jest przekonana, że zamachowiec wszystko to dokładnie rozpoznał, zanim przystąpił do ataku.

Już na samej Bourbon Street ford właściwie nie napotkał żadnych przeszkód. Rozpędzał się coraz bardziej, uderzając w całkowicie zaskoczony tłum. Bilans ofiar: śmierć poniosło 15 osób, a blisko 40 jest rannych, z czego część bardzo ciężko. Zamachowiec w końcu uderzył w betonowy mur umieszczony na końcu ulicy. Wychodząc z wraka samochodu, zaczął strzelać do próbujących go zatrzymać policjantów. Zginął na miejscu. Dwóch funkcjonariuszy zostało rannych. 

Czytaj więcej

Samochód wjechał w tłum w Nowym Orleanie. Jest wiele ofiar, sprawca nie żyje

Policja jest przekonana, że chodzi o akt terrorystyczny. Jego autorem jest 42-letni Shamsud-Din Jabbar. Przez 15 lat służył w amerykańskiej armii, w tym w Afganistanie. W 2022 roku w wyniku rozwodu znalazł się w tarapatach finansowych. FBI uważa, że mniej więcej w tym czasie uległ wpływom radykalnych ugrupowań islamskich.

Na kilka godzin przed uderzeniem w Nowym Orleanie Jabbar opublikował w mediach społecznościowych krótkie nagrania, w których przyznaje, że inspiracją do jego działania jest tzw. Państwo Islamskie (ISIS). W bagażniku auta obok materiałów wybuchowych i broni policja znalazła także flagę ISIS. Siły porządkowe uważają, że zamachowiec nie działał sam. 

Zamachy w Nowym Orleanie i Las Vegas przeprowadzono w miejscach znanych na całym świecie

Nie da się wykluczyć, że powiązany z tragedią w Nowym Orleanie jest samochodu Tesla Cybertruck przed hotelem Trump International w Las Vegas. Podobnie jak ford F-150 pojazd został wypożyczony w firmie Turo. W wyniku eksplozji zginął kierowca, a rannych został siedem osób.

Elon Musk, właściciel Tesli, umieścił wpis na portalu X, w którym podkreślił, że pojazd działał prawidłowo, a wybuch był spowodowany dużą ilością sztucznych ogni umieszczonych w jego bagażniku. FBI ustaliło, że kierowca, którego tożsamości w czwartek nie chciało jeszcze podać (choć ją znało), kilkakrotnie przejechał głównymi arteriami Las Vegas, aby w końcu zatrzymać się przed wieżowcem należącym do prezydenta elekta USA. Gigantyczny hotel ma ponad 1300 pokoi. 

W środę kilkanaście minut przed północą doszło także do strzelaniny przez klubem Amazura w nowojorskiej dzielnicy Queens. W jej wyniku zginęło 13 osób. Na razie policja nie uznała jednak tego za akt terrorystyczny.

Czytaj więcej

Wybuch Cybertrucka Tesli. Ustalono tożsamość podejrzanego, odkryto związki z zamachem w Nowym Orleanie

Zamachy w Nowym Orleanie i Las Vegas łączy jedno: zostały przeprowadzone w znanych na całym świecie ośrodkach tak, aby spowodować możliwe duże wrażenie na opinii publicznej. Ich skala nie ma jednak nic wspólnego z zamachami na Nowy Jork i Waszyngton 11 września 2001 roku. Wówczas chodziło o niezwykle złożoną operację, w wyniku której zginęło kilka tysięcy Amerykanów.

Wypowiedziana wówczas przez George’a W. Busha „wojna przeciw terroryzmowi” miała ostatecznie unicestwić radykalny islamizm. W jej ramach Ameryka uderzyła w Afganistan i Irak, a w kraju radykalnie zaostrzyła środki bezpieczeństwa. 

ISIS lub powiązani z nim zamachowcy do tej pory nie byli w stanie ponownie przeprowadzić zamachów na znaczącą skalę na terenie samych Stanów Zjednoczonych

ISIS, z którego inspirację czerpał Jabbar, powstało 12 lat po zamachach na Nowy Jork i Waszyngton po implozji Iraku. Jego przywódca, Abu Bakr al-Baghdadi, ogłosił wówczas Kalifat czyli państwo kierujące się prawem islamskim. Sam odwoływał się jednak do Al-Kaidy Osamy bin Ladena, architekta bezprecedensowych aktów terrorystycznych w USA w 2001 roku. 

Donald Trump był pięć lat temu przekonany, że ostatecznie zlikwidował ISIS

ISIS bezpośrednio kierował lub inspirował liczne zamachy na wielką skalę na Zachodzie. Stał za atakami terrorystycznymi w Paryżu w 2015 roku, w których zginęło 130 osób, i w Brukseli rok później, gdzie śmierć poniosło 37 osób. W tym samym roku, w dniu francuskiego święta narodowego 14 lipca, zamachowiec pozostający pod wpływem ISIS rozpędził ciężarówkę na Promenadzie Anglików w Nicei, zabijając 80 przechodniów. 

Mimo wszystko ISIS lub powiązani z nim zamachowcy do tej pory nie byli w stanie ponownie przeprowadzić zamachów na znaczącą skalę na terenie samych Stanów Zjednoczonych. W 2019 roku Amerykanom udało się zabić na terenie Syrii Al-Baghdadiego. Ówczesny prezydent USA Donald Trump ogłosił wówczas, że „Państwo Islamskie zostało zlikwidowane w 100 proc.”.

W środę na wieść o zamachu w Nowym Orleanie obecny prezydent elekt napisał w mediach społecznościowych, że autorem masakry jest nielegalny imigrant z Meksyku, co potwierdza jego zdaniem konieczność budowy na granicy z tym krajem muru. Wkrótce później okazało się, że Meksyk z zamachem w Nowym Orleanie nie ma nic wspólnego. 

Amerykański wywiad uważa, że ISIS ponownie się odradza: tym razem na terenie Syrii. Po upadku reżimu Baszara Asada wykorzystuje rywalizację popieranych przez USA oddziałów kurdyjskich oraz jednostek wspieranych przez Turcję. Zdaniem Waszyngtonu w Syrii działa dziś około 9 tys. bojowników ISIS, pięć razy więcej, niż znajduje się tam amerykańskich żołnierzy. Ich celem jest doprowadzenie do opuszczenia Syrii przez Amerykanów. Zamachy na terenie USA mogłyby okazać się znaczącym środkiem nacisku na Biały Dom, aby do tego doprowadzić. 

O tej godzinie spała już większość Stanów Zjednoczonych, ale nie centrum Nowego Orleanu, gdzie tradycyjna przez całą noc trwała zabawa noworoczna. Krótko po trzeciej nad ranem w środę biały pikap Ford F-150 skręcił z ulicy Canal ku Bourbon Street, najbardziej znanej arterii ikonicznej Dzielnicy Francuskiej.

Choć zwykle ta część ulicy zarezerwowanej dla pieszych jest chroniona przed samochodami betonowymi barierami, tym razem tak nie było. Przestarzałe zabezpieczenia zdjęto w listopadzie, a nowe miały pojawić się dopiero w lutym. Policja jest przekonana, że zamachowiec wszystko to dokładnie rozpoznał, zanim przystąpił do ataku.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Po strzelaninie w Cetynii. Czarnogórcy żądają ograniczenia nielegalnej broni
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Przestępczość
Osadzony w więzieniu w Arles wziął zakładników. Akcja elitarnej jednostki
Przestępczość
Wybuch Cybertrucka Tesli. Ustalono tożsamość podejrzanego, odkryto związki z zamachem w Nowym Orleanie
Przestępczość
Strzelanina w Nowym Jorku: Wielu rannych
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Przestępczość
Dramat w Czarnogórze. 45-latek zastrzelił co najmniej 12 osób. Wśród ofiar są dzieci
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay