Aktualizacja: 22.04.2025 15:02 Publikacja: 19.12.2024 15:04
Gisèle Pelicot
Foto: AFP
Sprawa zaczęła się przeszło cztery lata temu, gdy w jednym z hipermarketów w miejscowości Carpentras w Prowansji Pelicot został przyłapany przez obsługę na zaglądaniu kamerą aparatu pod spódnice klientek. Policja znalazła wówczas najpierw w jego telefonie, a później w domowym komputerze nagrania gwałtów na jego żonie Gisèle.
Mechanizm był zawsze ten sam. 72-letni dziś mężczyzna podawał żonie w kawie czy posiłku preparat usypiający Temesta, który działa około pięciu godzin. Później sprowadzał mężczyzn, z którymi się kontaktował przez internet, a oni gwałcili nieświadomą kobietę. Mąż wszystko nagrywał.
W czwartek na terenie uniwersytetu stanowego na Florydzie napastnik zabił co najmniej jedną osobę i zranił sześć...
Sąd apelacyjny na dalekim wschodzie Rosji złagodził wyrok więzienia dla amerykańskiego żołnierza Gordona Blacka,...
Co najmniej pięć osób zostało rannych w wyniku ataku nożownika w pobliżu centralnego placu Dam w Amsterdamie. Ar...
Agenci federalni, którzy zwykle ścigają pedofilów, teraz biorą na celownik imigrantów przebywających w USA niele...
Litewska Prokuratura Generalna skierowała do sądu akt oskarżenia ws. o podpalenie sklepu IKEA w Wilnie 9 maja 20...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas