Terroryści z Brukseli osądzeni w procesie stulecia

Koniec belgijskiego procesu stulecia. Sąd wydał werdykt w sprawie autorów zamachów w Brukseli w 2016 r., które kosztowały życie 35 osób

Aktualizacja: 27.07.2023 08:51 Publikacja: 27.07.2023 03:00

Salah Abdeslam, wcześniej skazany na dożywocie we Francji za ataki terrorystyczne w Paryżu w 2015 ro

Salah Abdeslam, wcześniej skazany na dożywocie we Francji za ataki terrorystyczne w Paryżu w 2015 roku, teraz usłyszał wyrok za zamach w Brukseli

Foto: BENOIT DOPPAGNE / Belga / AFP

To był największy proces w historii Belgii. Samo osądzenie zamachowców z 22 marca 2016 r. trwało ponad siedem miesięcy, co nie obejmuje oczywiście dochodzenia prokuratorskiego, zbierania dowodów i logistycznego przygotowania samego procesu. Stronami procesu było ponad 1000 osób.

Na ławie oskarżonych zasiadło dziesięć osób (w tym jedna zaocznie), sąd uznał sześć z nich za winne zamachów, które bezpośrednio kosztowały życie 32 osoby, a w sumie – jak uznał teraz sąd – nawet 35. Za poszkodowane w zamachu uważa się też ponad 800 osób rannych fizycznie lub z poważnymi problemami psychicznymi będącymi skutkiem ataków terrorystycznych.

Miało być jeszcze bardziej krwawo

– Pomimo trudności sprawiedliwość została wymierzona w spokojny sposób. Myślę, że orzeczenia o winie dobrze odzwierciedlają to, co usłyszeliśmy podczas procesu – powiedział telewizji VRT Pierre-Yves Desaive, który przeżył zamach na lotnisku Zaventem.

Czytaj więcej

Skazany na dożywocie za ataki w Paryżu Salah Abdeslam nie odwołał się od wyroku

To tam najpierw zaatakowali terroryści. O godzinie 7.58 dwóch z nich wysadziło się w hali odlotów wypełnionej podróżnymi udającymi się na ferie wielkanocne. Kolejny terrorysta samobójca wysadził się o godzinie 9.11 na stacji metra Maelbeek. Poza trzema samobójcami za autorów ataków uznano sześć osób. Mohamed Abrini, Osama Krayem, Salah Abdeslam, Ali El Haddad Asufi, Bilal El Makhoukhi zasiedli na ławie oskarżonych, a Oussama Atar jest uznany za zmarłego w Syrii.

Wszystkich uważa się za winnych wielokrotnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Ofiar miało być bowiem dużo więcej, a tylko zbieg okoliczności sprawił, że nie doszło do kolejnych wybuchów. Po pierwsze, centrala taksówkarska, która przyjmowała zgłoszenie na kurs z ulicy Max Roos w brukselskiej dzielnicy Schaerbeek, gdzie przygotowywała się grupa terrorystów udających się na lotnisko, źle zrozumiała zamówienie i zamiast vana przysłała sedana. W związku z tym zamachowcy zmuszeni zostali do zrezygnowania z większych ładunków wybuchowych.

35 osób

jest ofiarami zamachów w Brukseli

Po drugie, samobójca, który miał do pasa przytroczony najsilniejszy ładunek, nie zdołał go zdetonować. Dwoje oskarżonych, Sofien Ayari i Hervé Bayingana Muhirwa, oczyszczono z zarzutów zabójstwa, ale są winni udziałowi w siatce terrorystycznej.

Wreszcie ostatnia dwójka, bracia Smail i Ibrahim Farisi, została uniewinniona. Wiadomo, że wynajmowali mieszkanie zamachowcom udającym się na stację metra, ale nie znaleziono dowodów na ich udział w planowaniu zamachów. Sąd orzekł teraz o winie, w osobnej procedurze, we wrześniu, orzeknie o karach.

Proces terrorystów w byłej siedzibie NATO

Przesłuchanie setek osób, zorganizowanie godnego stronom procesu, wreszcie zapewnienie bezpieczeństwa dziewięciu oskarżonym było dla wymiaru sprawiedliwości potężnym wyzwaniem logistycznym, któremu nie były w stanie sprostać żadne budynki sądowe. Zdecydowano się więc na wynajęcie byłej siedziby NATO w Brukseli, którą sojusz opuścił w 2017 r. (przenosząc się do nowoczesnych budynków po drugiej stronie ulicy) i która do tej pory nie została jeszcze przeznaczona na inne cele.

Czytaj więcej

Zamachy w Paryżu i Saint Denis. Abdeslam umrze w więzieniu

Osądzenie zamachowców z Brukseli to drugi i ostatni etap wymierzania sprawiedliwości francusko-belgijskiej siatce terrorystów dżihadystów, złożonej głównie z potomków marokańskich imigrantów, która stała za krwawymi atakami w Paryżu 13 listopada 2015 r. (zginęło tam 130 osób) i w Brukseli pięć miesięcy później. Według śledczych ta sama siatka planowała ataki w czerwcu i lipcu 2016 r. w czasie futbolowych mistrzostw Europy. Jednak gdy 18 marca 2016 r. policja zatrzymała w Brukseli Salaha Abdeslama, podejrzanego o kierowanie atakami w Paryżu, jego towarzysze wpadli w panikę i zdecydowali się na szybkie ataki w Brukseli.

Paryscy zamachowcy, część z nich zasiadła też na ławie oskarżonych w Brukseli, zostali już osądzeni wcześniej.

Dodatkowe ofiary zamachów w Brukseli

W zgodnej opinii belgijskich mediów, ale także przedstawicieli ofiar i oskarżonych, proces został przeprowadzony modelowo. Oddano sprawiedliwość poszkodowanym, bez ferowania łatwych wyroków i opierając się na bardzo skrupulatnie przeanalizowanym materiale dowodowym. Co ważne dla poczucia sprawiedliwości, inaczej niż w Paryżu wyrok wydała 12-osobowa ława przysięgłych, wybranych losowo spośród obywateli Belgii, a nie profesjonalni sędziowie.

Czytaj więcej

Podejrzany o zamachy w Paryżu: Nie zdetonowałem kamizelki. Nikogo nie skrzywdziłem

Przedstawiciele ofiar zwracają też uwagę, jak ważne jest uznanie przez sąd trzech dodatkowych ofiar zamachów. Jedna z nich poprosiła o eutanazję, bo atak na lotnisku spowodował u niej bardzo ciężką depresję, ataki paniki i próby samobójcze, które sprawiły, że jej życie stało się nie do zniesienia. Druga osoba z tej trójki popełniła samobójstwo, a trzecia w wyniku odniesionych ran musiała zaprzestać terapii antyrakowej i zmarła z tego powodu.

Przestępczość
Jest nakaz aresztowania Siergieja Szojgu i Walerija Gierasimowa
Przestępczość
Radny, sprawujący mandat 54 lata, skazany za korupcję. Sędzia zasypana listami z poparciem
Przestępczość
Rosja po strzelaninach w dwóch miastach. Kto i po co zaatakował w Dagestanie?
Przestępczość
Polski ksiądz oskarżony o ataki seksualne na dzieci. Angielska diecezja potwierdza
Przestępczość
Rośnie liczba ataków na muzułmanów w Niemczech. „Władze nie chcą tego dostrzec”
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana w każdej branży