Grozi nam tanie mięso. Polska boi się jego zalewu z Niemiec

Polscy producenci mięsa boją się napływu taniego mięsa z Niemiec – alarmują największe polskie związki branżowe. Niemcy, drugi co do wielkości producent mięsa w UE, mają problemy z eksportem mięsa z powodu pryszczycy.

Publikacja: 20.01.2025 15:52

Grozi nam tanie mięso. Polska boi się jego zalewu z Niemiec

Foto: Adobe Stock

Tej choroby w Polsce nie było od ponad pół wieku, a w Niemczech od prawie 40 lat. Niestety, właśnie wykryto ją w Brandenburgii. 10 stycznia 2025 roku niemiecki instytut weterynaryjny poinformował, że trzy bawoły wodne, które żyły w małym gospodarstwie pod Berlinem w powiecie Märkisch-Oderland, padły na pryszczycę. Polscy hodowcy w strachu – to tylko 70 km od granicy. Choroba mocno zagraża więc nie tylko produkcji w Polsce, ale też grozi spadkiem cen mięsa. O ile jest to dobre dla konsumentów, to producentom grozi utratą opłacalności produkcji.

Pryszczyca to bardzo zakaźna choroba wirusowa atakująca zwierzęta gospodarskie, w tym krowy, świnie, owce, kozy, ale także np. dziki. Człowiek także może na nią zachorować, ale niegroźnie. Natomiast w regionach, gdzie występuje ognisko choroby, zakażone zwierzęta, a nawet tylko zagrożone, są uśmiercane w celu zapobiegania dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa.

Czy pryszczyca w Niemczech grozi Polsce?

Wirusa pryszczycy do tej pory wykryto tylko w jednym ognisku w Niemczech, nie przedostał się do Polski. A jednak polska branża mięsna dostrzegła paradoks, że nie trzeba mieć pryszczycy w kraju, by mieć przez nią problem. Niemcy są drugim co do wielkości producentem mięsa w UE, dlatego coraz pilniejsze jest pytanie, co się stanie ze zdrowym mięsem wyprodukowanym u nich, skoro z powodu embarga odcina się od nich coraz więcej odbiorców spoza UE? Niemal natychmiast embargiem na niemiecka wieprzowinę, wołowinę i mleko zareagowała Wielka Brytania, potem – Korea Południowa, Meksyk, Australia.

Wszyscy boją się mechanizmu, który w uproszczeniu polega na tym, że gdy Niemcy stracą możliwość wysłania mięsa poza UE, zostanie im rosnąca góra towaru, bo produkcji mięsa nie można przecież zatrzymać z dnia na dzień. W efekcie w RFN będzie nadmiar, który Niemcy będą chcieli sprzedać po coraz niższych cenach w sąsiednich krajach, więc do Polski trafi fala taniego towaru. Właśnie tego obawia się branża po obu stronach Odry. Eksperci Niemieckiego Związku Raiffeisena (DRV) oszacowali stratę tamtejszych producentów mięsa na około miliard euro w całym łańcuchu wartości produkcji mięsa, a to tylko efekt odcięcia kilku wymieniowych wyżej rynków.

– W związku z pryszczycą w Niemczech na naszym rynku może wystąpić jeden z dwóch skutków. Pierwszy to taki, że w polskich skupach wzrośnie cena żywca wieprzowego. Drugi zaś to taki, że na nasz rynek trafi tania wieprzowina z Niemiec. W naszej ocenie trzeba raczej spodziewać się drugiego skutku, czyli „upchnięcia” surowca na wspólnym europejskim rynku po bardzo zaniżonych cenach, bo jesteśmy częścią wspólnego rynku i nie mogą być zastosowane żadne blokady rynkowe poza regionem ogniska. I taką decyzję podjęła właśnie Komisja Europejska, która wprowadziła regionalizację – podkreśla Jacek Strzelecki, prezes związku Polskie Mięso. A taka sytuacja może uruchomić presję cenową, do której będą musiały się dostosować także polskie zakłady mięsne, w efekcie lawinowo spadną ceny skupu trzody chlewnej.

Branża widzi ryzyko spadających cen i apeluje o patriotyzm konsumencki

- Biorąc pod uwagę, że już teraz spora część przerabianej w Polsce wieprzowiny jest importowana, to scenariusz taki wydaje się bardzo prawdopodobny. Mamy otwarty europejski rynek i ten towar będzie mógł wjechać do Polski. Niektórzy będą mogli to wykorzystać jako swoistą okazję lub promocję na zakup taniego surowca. Dlatego apelujemy do konsumentów o patriotyzm konsumencki i zwrócenie uwagi na to, aby kupować polskie produkty – powiedział prezes Jacek Strzelecki.

Ile tego mięsa może do Polski trafić, tego nie wiadomo, zdaniem Strzeleckiego, pokażą to najbliższe dwa tygodnie. - Kluczem będzie tutaj nastawienie sieci handlowych. Z drugiej strony sieci już nie raz pokazały, że potrafią dobrze współpracować z naszymi rolnikami i przetwórcami w sytuacjach kryzysowych, a z taką mamy właśnie do czynienia. Mam nadzieję, że tym razem również tak będzie - mówi prezes PM.

Czytaj więcej

Lekki spadek cen żywności na świecie w 2024 r. W grudniu wreszcie staniało masło

– Istnieje takie niebezpieczeństwo, bo skutkiem embarga będzie nadwyżka towaru, gdzieś to mięso, jak i żywiec, musi zostać ulokowane, a my rolnicy się obawiamy, że większość trafi na polski rynek – powiedział Andrzej Kabat, prezes zarządu Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”, który zachęca do kupowania polskiego mięsa, co pozwoli chronić nasz rynek w świetle kryzysu w Niemczech.

Z drugiej strony, w niemieckim kryzysie może też tkwić szansa dla polskiego sektora wieprzowego - bo rolnicy mają możliwość pokazania konsumentom polskiej wieprzowiny, w tym ras zachowawczych [krajowych, lokalnych – red.], ale u rolników musi wzrosnąć świadomość w zakresie zakupów zwierząt, by kupowali zwierzęta z wiarygodnego źródła, ze świadectwami lekarskimi, przestrzegali bioasekuracji.

Oprócz rynku trzody chlewnej, pryszczyca w Polsce zagraża też sektorowi wołowiny, bo Polska eksportuje blisko 80 procent jej produkcji. I jemu zagraża ten sam mechanizm. - Jeżeli na unijnym rynku pojawią się duże ilości taniej, niemieckiej wołowiny stanowi, to potencjalne zagrożenia również dla nas – podsumował Jacek Strzelecki.

Czytaj więcej

Handel żywnością coraz trudniejszy

Tej choroby w Polsce nie było od ponad pół wieku, a w Niemczech od prawie 40 lat. Niestety, właśnie wykryto ją w Brandenburgii. 10 stycznia 2025 roku niemiecki instytut weterynaryjny poinformował, że trzy bawoły wodne, które żyły w małym gospodarstwie pod Berlinem w powiecie Märkisch-Oderland, padły na pryszczycę. Polscy hodowcy w strachu – to tylko 70 km od granicy. Choroba mocno zagraża więc nie tylko produkcji w Polsce, ale też grozi spadkiem cen mięsa. O ile jest to dobre dla konsumentów, to producentom grozi utratą opłacalności produkcji.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Koniec kryzysu w gastronomii i rekordowe zwyżki. Gdzie najchętniej jadają Polacy?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Przemysł spożywczy
Starbucks radykalnie zmienia zasady. Będzie nowy kodeks postępowania dla gości
Przemysł spożywczy
Do syndyka zgłosiło się już 400 wierzycieli Manufaktury. Będzie więcej
Przemysł spożywczy
Producenci mięsa pod presją kosztów. Szansą rynki zagraniczne
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Przemysł spożywczy
Foie gras i łosoś zdominowały francuskie święta
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego