– Na chwilę obecną zarejestrowano ok. 400 zgłoszeń – dowiedziała się „Rzeczpospolita” u syndyka, któremu Sąd Rejonowy w Krakowie przydzielił prowadzenie sprawy upadłości Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. Wierzyciele mogą zgłaszać wierzytelności na platformie Krajowego Rejestru Zadłużonych do piątku 10 stycznia 2025 r.
Aktualnie waży się już jedynie los finansów osób, które zdecydowały się uwierzyć w obietnice Manufaktury Piwa, Wódki i Wina – bo spółka znika z obiegu gospodarczego.
Czytaj więcej
Sąd w Krakowie ogłosił upadłość spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina. To od niej zaczął się szybki wzrost i upadek Janusza Palikota.
Co dzieje się obecnie z Manufakturą Piwa, Wódki i Wina?
Osiem lat, trzy miesiące i pięć dni – tyle trwała biznesowa działalność spółki matki całego holdingu Janusza Palikota, czyli Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. Została zarejestrowana 6 września 2016 r., a 11 grudnia 2024 r. krakowski sąd wydał postanowienie o upadłości spółki. Obecnie spółką zarządza wyznaczony syndyk z kancelarii KDR Doradztwo i Restrukturyzacje, którego zadaniem jest likwidacja majątku upadłej spółki oraz zaspokojenie wierzycieli zgodnie z prawem upadłościowym.
Do piątku 10 stycznia syndyk czeka na wierzycieli, którzy będą liczyli na odzyskanie ze skromnego majątku spółki pieniędzy pożyczonych lub zainwestowanych w nią w różny sposób. Do tej pory zgłosiło się 400 osób, jednak może być ich dużo więcej. Już przed rokiem pisaliśmy, że Manufaktura miała 237 mln zł długów u 1383 wierzycieli, a powiązana z nią spółka Tenczynek Dystrybucja – 80–90 mln zł długu i 3,7 tys. wierzycieli.