Ceny tych produktów mogą wzrosnąć przez embargo na ukraińską żywność

Obowiązujący od soboty zakaz wwozu ukraińskiej żywności może się przełożyć na podwyżki cen niektórych produktów w polskich sklepach.

Publikacja: 19.04.2023 03:00

Ceny tych produktów mogą wzrosnąć przez embargo na ukraińską żywność

Foto: Bloomberg

– Trudno oszacować skalę dotychczasowego wpływu ukraińskich surowców na ceny żywności w kraju. Import mógł częściowo ograniczać wzrost. Artykuły spożywcze są w ostatnich miesiącach liderem podwyżek w koszyku inflacyjnym, a nagłe ograniczenie podaży może w pewnym stopniu przełożyć się na zwiększenie kosztów przetwórców – ocenia Artur Waraksa, specjalista sektora agro w ING Banku Śląskim.

Zdaniem Jakuba Olipry, starszego ekonomisty Credit Agricole Bank Polska, eksperta ds. żywności, efekt embarga będzie zróżnicowany. – To dlatego, że inaczej zachowują się ceny jaj i drobiu, a inaczej zbóż – tłumaczy Olipra.

I wyjaśnia, że Europa Zachodnia notuje duże straty w związku z ptasią grypą. – Przez to mamy silny popyt na polski drób i jaja, których ceny silnie wzrosły. Także za sprawą drogich pasz. Jeśli do tego nagle zniknie podaż ze strony Ukrainy, to pojawi się przestrzeń do dalszego wzrostu cen jaj i mięsa drobiowego – podkreśla ekspert Credit Agricole.

Rynek zbóż jest z kolei rynkiem globalnym i o ich cenach w zasadniczym stopniu decyduje to, co dzieje się na świecie, a nie u nas lokalnie. A zboża na giełdach światowych tanieją. – Nie spodziewam się, by u nas cena zboża na skutek embarga wystrzeliła w górę. Gdyby w Polsce w istotny sposób odbiegała w dół od cen na świecie, to popyt zagraniczny na nasze zboża szybko by wzrósł i znalazłby się sposób, by je szybko wywieźć, a tak się nie dzieje – mówi Olipra.

Czytaj więcej

Przez embargo żywność może dodatkowo nieco zdrożeć

Mocny napływ ukraińskiego zboża przed wprowadzeniem embarga mógł w niektórych częściach kraju ograniczać nieco wzrost cen pieczywa. Lokalne odchylenia cenowe mogą też dotyczyć warzyw, owoców czy miodu. – Uważamy, że dynamika wzrostu cen żywności będzie w Polsce spadać, natomiast po wprowadzeniu embarga będzie spadać wolniej – podsumowuje Jakub Olipra.

Polskie embargo na ukraińską żywność i produkty rolne objęło kilkanaście grup towarowych, m.in. zboża, mięso drobiowe, wieprzowinę, wołowinę, baraninę, cukier, owoce i warzywa, mleko i jego przetwory, miód, a nawet wino. – Nie można wykluczyć, że tak szeroka lista produktów objętych embargiem może wpłynąć na produkcję w niektórych zakładach przetwórczych. Zmiana została wprowadzona gwałtownie – mówi Grzegorz Kozieja, dyrektor biura analiz sektora Food and Agri w Banku BNP Paribas.

Czytaj więcej

Firmy z Ukrainy i Polski zaczynają liczyć straty

Eksperci oceniają, że jeśli Ukraina będzie się chciała integrować z UE, to Polska może mieć dość duży problem, bo będziemy konkurować w tym samym segmencie żywności o relatywnie dobrej jakości w stosunku do ceny. – Już dziś powinniśmy szukać płynących z tego korzyści. Moglibyśmy być przetwórcą tamtejszej żywności na rynek unijny, stać się dla niej swoistym hubem – mówi Olipra.

Przemysł spożywczy
Starbucks radykalnie zmienia zasady. Będzie nowy kodeks postępowania dla gości
Przemysł spożywczy
Do syndyka zgłosiło się już 400 wierzycieli Manufaktury. Będzie więcej
Przemysł spożywczy
Producenci mięsa pod presją kosztów. Szansą rynki zagraniczne
Przemysł spożywczy
Foie gras i łosoś zdominowały francuskie święta
Przemysł spożywczy
Piwo z Polski i innych krajów Unii Europejskiej wlewa się do Rosji